W sali gimnazjum w Bisztynku odbyła się wczoraj impreza z okazji 628 urodzin Bisztynka. Urodziny miasta były obchodzone po raz pierwszy w dniu zbliżonym do daty nadania praw miejskim Bisztynkowi. Prawa miejskie ówczesny Bischofstein uzyskał 30 kwietnia 1385 roku. Impreza zorganizowana została na wniosek samych mieszkańców miasteczka.
Urodziny Bisztynka maja być obchodzone corocznie w okolicach 30 kwietnia. W latach "okrągłych" rocznic planuje się organizowanie środowiskowych imprez w uroczystej i szerokiej formule. Pozostałe rocznice obchodzone będa skromniej - tak jak w roku bieżącym.
Wniosek o przypominanie mieszkańcom tej najważniejszej daty w każdym roku, poprzez organizowanie imprez "urodzinowych", został złożony i zaakceptowany w czasie spotkania z radnymi komisji edukacji, zdrowia, spraw społecznych i porządku publicznego Rady Miejskiej w Bisztynku.
O tym wniosku mówił wczoraj burmistrz Jan Wójcik, który otwierał uroczystości i witał zebranych mieszkańcow i gości.
W organizację urodzin poza Ośrodkiem Kultury i Aktywności Lokalnej w Bisztynku włączyło się kilka innych instytucji i osób. Swe umiejętności wokalne zaprezentował duet śpiewaczy działający przy OKiAL, czyli Oliwia Kuczyńska i Emilia Szumska. Widowisko słowno-muzyczne przedstawili gimnazjaliści z Bisztynka pod kierunkiem Agnieszki Gogalińskiej. Gimnazjaliści skupili sie na niewątpliwie historycznym wydarzeniu, czyli gradobiciu z 4 lipca 2012 roku. Pezentowali fragmenty wspomnień mieszkańców z tego kataklizmu oraz zaśpiewali piosenkę o Bisztynku i gradobiciu, z tekstem Agnieszki Gogalińskiej, przygotowanym specjalnie na tę okazję.
Prezentację dotyczącą historii Bisztynka, złożoną z archiwalnych zdjęć, omawiał niżej podpisany, którego autorka wspomnianej piosenki wymieniła w jej tekście. Historyczne zdjęcia Bisztynka tworzyły też wystawę otaczającą publiczność.
Dzięki uprzejmości ks. proboszcza Janusza Rybczyńskiego widzowie mogli obejrzeć też obrazy z XVII i XVIII wieku przedstawiające panoramę Bisztynka oraz portrety ks. Kazimierza Kunigka - proboszcza fundatora rozbudowy kościoła w Bisztynku do dzisiejszych rozmiarów i dzisiejszego wyglądu, i ks. biskupca Ignacego Krasickiego, który kościół po rozbudowie konsekrował. Była to jedna z niewielu okazji, aby te zabytkowe obrazy zobaczyć "na żywo".
Koncert dał też zespół wokalny dorosłych "Mozaika". Po raz pierwszy zespół zaśpiewał przy akompaniamencie akordeonu, na którym zagrała Maria Zakrzewska-Siwik. Wszystko dlatego, że na urodziny miasta specjalny tekst "Ballady zupełnie niedoskonałej" napisała członkini "Mozaiki" Władysława Bryl.
Zebrani na sali gimnazjum poddani zostali też egzaminowi z historii miasta. Okazało się, że tylko na jego pytanie specjalnego quizu nikt nie był w stanie odpowiedzieć, ale - prawdopodobnie - pytanie było zbyt zagmantwane z winy jego autora, czyli podpisanego niżej. Kolejny quiz historyczny będzie znacznie trudniejszy - co już obiecujemy.
Ostatnim elementem uroczystości był piętrowy tort urodzinowy, który - co prawda - nie zawierał 628 świeczek a 3 odpalone przez przewodniczącego Rady Miejskiej Zbigniewa Filipczyka race urodzinowe, ale był wyjątkowo okazały i smaczny, bo przygotowany przez miejscową cukiernię "Okruszek". Krojeniem tortu zajęła się zastępczyni burmistrza Krystyna Zawistowska. Mieszkańcy zaśpiewali "1000 lat" Bisztynkowi (choć początkowo zabrzmiało "100 lat", ale tę oczywistą pomyłkę natychmiast sprostowano).
Organizatorzy spodziewali się większej ilości publiczności. Mimo tego, że na urodziny przybyło nieco ponad 100 osób imprezę można uznać za udaną i wartą kontunuowania. Warto zauważyć, że została zorganizowana wyłącznie przez osoby i podmioty z Bisztynka i gminy Bisztynek. Ci którzy przybyli, aby uczestniczyć w urodzinach należą na pewno do tych, którzy kochają swoje miasto. "Kochajcie miasto, piszcie mu wiersze, nikt tego nie zrobi za nas" - napisała Władysława Bryl w swej "Balladzie" zaśpiewanej przez "Mozaikę". Autorka ma rację. Nikt nie może pokochać Bisztynka bardziej niż sami jego mieszkańcy. Tego uczucia czasem, co niektórym brakuje...
