Labrador o imieniu Bafi to wyjątkowo łagodny pies. Wczorajszy spacer po Bisztynku o mało nie zakończył się dla niego tragicznie. Ktoś strzelał do niego z wiatrówki. Pocisk utkwił w ciele Bafiego tuż przy sercu.
Właścicielka labradora o imieniu Bafi jeszcze nie może spokojnie mówić o tym, co spotkało jej ulubieńca wczoraj w Bisztynku. - Mój partner wyszedł z Bafim na spacer 14. października przed południem. Było to około godz. 9, może 9.30. Chodził z Bafim w okolicach osiedla przy ul. Słonecznej.Za ciągiem garaży spuścił go ze smyczy, aby Bafi mógł się wybiegać. To okolica bez zabudowań; łąki i nieużytki. W pewnym momencie, gdy Bafi, po raz któryś z kolei, podbiegł do opiekuna już charczał, a z pyska lała mu się krew. Wyglądało to tak, jakby wymiotował krwią - opowiada pani Kasia.
- Natychmiast pojechaliśmy z nim do lekarza weterynarii w Olsztynie. Tam okazało się, że Bafi został postrzelony. Pocisk typu "diablo" utkwił w jego ciele, milimetry od serca. O tym, że to "diablo" mówił mi weterynarz, bo wykonał kilka zdjęć rentgenowskich i kształt tego śrutu był na nich doskonale widoczny - relacjonowała właścicielka Bafiego.
- Weterynarz mówił nam, że nie podejmie się operacji usunięcia pocisku, bo taka operacja byłaby zagrożeniem dla życia Bafiego. Pocisk znajduje się w okolicy serca i ważnych naczyń krwionośnych, wewnątrz klatki piersiowej. Lekarz mówił, że musiałby otworzyć klatkę piersiową psa aby ten pocisk usunąć. Opatrzył go i podał mu antybiotyk. Bafi przeżył dzisiejszą noc, ale prawie nie spaliśmy obserwując co się z nim dzieje - opowiadała roztrzęsiona właścicielka.
- Nie jesteśmy w stanie powiedzieć w którym momencie spaceru Bafi został postrzelony - najprawdopodobniej z wiatrówki. Mój partner nie słyszał żadnego hałasu, czy odgłosu wystrzału. Sprawę zgłosiliśmy policji, ale chcemy też zwrócić się do osób, które mogą coś wiedzieć na ten temat. Może są gotowe pomóc nam w ustaleniu sprawcy?!
- Wiem, że nie wolno psa puszczać wolno, bez smyczy i kagańca, ale nawet jeśli przyjąć, że tak było na tych nieużytkach za garażami na Słonecznej to przecież nie wolno też strzelać do zwierząt - dodaje pani Kasia.
W imieniu pani Kasi apelujemy do osób, które mogą pomóc w ustaleniu sprawcy tego karygodnego czynu. Wszelkie informacje prosimy kierować do posterunku policji w Bisztynku tel. 89-767-75-70 lub 997 lub do redakcji "Gońca Bartoszyckiego" tel. 89-762-14-60. Zapewniamy pełną anonimowość.
Andrzej Grabowski - 15.10.2012 r.
|