Solidne budowle przegradzające dopływ Pisy w Bisztynku ujawnił jeden z mieszkańców. To co najmniej dwa żeremia bobrów. Na szczęście dla gryzoni rolnicy nie skarżą się na ich inżynierską działalność.
Bobry na dobre zamieszkały na rzeczce zwanej kiedyś przez mieszkańców Bisztynka Smródką. To jeden z dopływów Pisy zaznaczany na przedwojennych mapach niemieckich słowem Graben, czyli po prostu rów (wykop).
W granicach miasteczka, ale na terenach rolniczych, zbudowały co najmniej dwie tamy, żeremia przegradzające ten niewielki ciek wodny. Ich obecność świadczy o tym, że potoczna nazwa rzeczki - Smródka - ma się już nijak do stanu i jakości jej wody.
Gryzonie na brzegach rzeczki nie pozostawiły ani jednego nie nadgryzionego drzewa i krzaku. Zaczęły dobierać się do kilku pni wierzb o średnicy bliskiej jednego metra. Działalność bobrów w Bisztynku udokumentowaliśmy fotograficznie, zainspirowani wcześniejszymi zdjęciami mieszkańca Bisztynka - Mariusza Spętkowskiego.
Na szczęście dla bobrów nie dotarły do nas żadne informacje, że ich solidne budowle przeszkadzają rolnikom lub powodują szkody na polach uprawnych.
Andrzej Grabowski - 10.02.2014 r.
|
