W Dniu Wszystkich Świętych i Dniu Zadusznym przyciągają nas na cmentarze nie tylko wyjątkowe, w tych dniach, widoki tysięcy płomyków. Mamy chyba jakąś wewnętrzną potrzebę wieczornej kontemplacji i refleksji.
Mimo fatalnej w tym roku pogody na cmentarze w Bisztynku, szczególnie wieczorem wybrało się wiele osób. Zwykle spacerowali bardzo powoli wspominając bliskich zmarłych i tych, których tylko znali.
Bisztynek to malutkie miasteczko w którym każdy zna się przynajmniej z widzenia i stąd większość grobów jest mieszkańcom dość bliska. Tu spoczywa kolega, tu znajomy, tu przyjaciel, tu nauczyciel, tu dziadek, babcia, syn, siostra, ojciec, wnuk.
Także i na grobach dawnych mieszkańców zmarłych przed II wojną a nawet przed I wojną zapłonęły dziś znicze. Podobnie na bardzo rzadko odwiedzanym i zaniedbanym cmentarzu ewangelickim.
Zobaczcie zdjęcia z naszych spacerów po cmentarzach w Bisztynku.
Andrzej Grabowski - 02.11.2016 r.
Materiał znajdziesz także na portalu:
|