Dziś, kilka minut po godz. 10, na drodze wojewódzkiej między Bisztynkiem a Sątopami dachował daewoo lanos. Kierował nim 78-letni mieszkaniec Unikowa. Na szczęście nic mu się nie stało.
Mieszkaniec Unikowa, 78-letni kerowca lanosa podróżował sam z Bisztynka w kierunku Sątop drogą wojewódzką nr 594. Po pokonaniu zakrętu w prawo zauważył przebiegające przez drogę w lesie zwierzę. Zapamiętał tylko, że to "było coś podobnego do lisa".
- Przyhamowałem bardzo lekko i od razu samochód zaczął tańczyć na drodze - mówił nam kierowca - któremu na szczęście nic poważnego się nie stało. Miał jedynie otarcia naskórka na palcach obu dłoni.
Kierowca nie mógł wyprowadzić swego lanosa z poślizgu i wpadł nim do przydrożnego rowu uderzając wcześniej w drzewa. Samochód dachował. Mężczyzna sam wydostał się z wraku.
Na miejsce przybyła karetka pogotowia, patrol policji i strażacy z OSP w Bisztynku, kórzy zajęli się jedynie odłączeniem akumulatora i instalacji gazowej w którą samochód był wyposażony.
- Mimo dodatnich tempertaur ten odcinek drogi, przebiegającej przez las jest zawsze zimą bardzo śliski. Trzeba tu bardzo uważać - mówili nam policjanci obsługujący zdarzenie.
Andrzej Grabowski - 24.02.2014 r.
|