Aktualności >>>  Potyczki z samym sobą >>>

 .: Osobista dezyderata

POTYCZKI Z SAMYM SOBĄ

Miniczatowa "dyskusja" o alegalności projektu edukującego młodzież z Polski i Rosji, który realizuje Ośrodek Kultury i Aktywności Lokalnej w Bisztynku, o spisku, o zachłanności i łapczywości dyrekcji, o zrujnowanym budynku i innych "aspektach" przedsięwzięcia skłoniła mnie do zastanowienia się nad sobą. Co jest ze mną nie tak, że bronię tego projektu? Wszak jest on tylko przejawem bezdennego lenistwa dyrektorki, ulubionego przez pracowników tej instytucji "nicnierobienia", zachłanności i defraudacji kasiory.

Pół nocy się zastanawiałem, co jest ze mną nie tak. Wiele osób krytykuje ten projekt, a ja nie. Wiele osób pisze, że to wstyd, że to w tym budynku, a ja nie! "To projekt bez znaczenia dla mieszkańców" - piszą internauci, a ja piszę, że ma znaczenie. Mój styrany mózg doszedł wreszcie do wniosku. Facet! Jesteś nastawiony pozytywnie do żywota! Nie narzekasz, nie oceniasz innych zgodnie z zasadą, że "istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeśli ktoś cię denerwuje, to problem jest po Twojej stronie." Te mikroprądy i zwarcia synaps neuronów centralnego ośrodka nerwowego przekonują mnie, że nie powinienem się przejmować mało istotnymi wpisami. Racja!

Ale przecież mógłbym być "obiektywny" i napisać, że dom kultury to ruina architektoniczna. Czy to jest jednak odkrywcze i cokolwiek wnosi do jakiejkolwiek dyskusji? Czy teza, że Magda nie spełnia oczekiwań pokładanych w dyrektorze instytucji kultury cokolwiek zmienia w rzeczywistości? No nie! - nieśmiało odpowiadam sam sobie. To może rewolucja, strajk, wojna na górze, skok przez płot, masówka, marsz protestacyjny, transparenty, blokada drogi krajowej nr 57 biegnącej ul. Ogrodową??? Ale z kim? Sam? Bo przecież "dyskusja" toczy się TYLKO W SIECI! A mnie chodzi o REAL!

Pozostańmy jednak przy genialnym wniosku o pozytywnym nastawieniu. Otóż przez moje cztery oczy widzę ten świat pozytywnie i szkieł nie mam różowych, a ciemniejące na słońcu. Przez prawie pół wieku nauczyło mnie życie, aby patrzeć na WSZYSTKO tak, aby z dziejących się rzeczy wyciągać same pozytywy.

Źle i brzydko, że OKiAL i zła Magda i zrujnowany budynek i wstyd, ale dobrze, że 50. młodych ludzi nauczy się czegoś, co może im się przydać w kolejnych latach życia. Zobaczą, że sąsiedzi nasi nie różnią się od nas jakoś szczególnie, a zwłaszcza nie chodzą z karabinami i nie mają zamiaru zaanektować naszej Ojczyzny. Że mają te same problemy z nauczycielami, lubią podobną muzykę i mają takie same zainteresowania. Wielu z nich po raz pierwszy stwierdzi, że występ na scenie poprzedzony jest ciężką pracą nad sobą, w tym pracą fizyczną. Może to skłoni niektórych do dokonania życiowego wyboru. Może nie taniec, a np. matematyka.

To źle, że Magda zarobi kupę kasy (oczywiście nielegalnie!). Ale dobrze, i to mnie cieszy, że zarobi - przy okazji - kilkanaście innych osób pracujących przy projekcie i nad projektem (oni akurat legalnie).

Paręnaście dni temu pojawił się niezrealizowany pomysł zorganizowania święta kartofla w Bisztynku. Źle, że niezrealizowany, ale dobrze, że pomysł się pojawił. A jeszcze lepiej, że w Sątopach go zrealizowano!!! To źle, że po pijaku i publicznie rozpieprzyłem sobie mordę o krawężnik, ale dobrze, że tę mordę rozwaliłem, bo podjąłem jakieś kroki, aby to zmienić. Reasumując - wszystko, co się wokół mnie dzieje, PRZYNOSI MI JEDYNIE KORZYŚCI. Jeśli nie natychmiast, to po upływie niezwykle krótkiego czasu.

Polecam tę filozofię o której mówi tekst, który publikuję poniżej. To Dezyderata znaleziona rzekomo w kościele z Baltimore w XVII wieku (datowana na 1692 rok), tak naprawdę jest wierszem poety amerykańskiego Maksa Ehrmanna z 1927 roku. Zapraszam do lektury i zastanowienia się. Nad sobą.

Pod tekstem utwór aktorów "Piwnicy pod Baranami" oparty na tym właśnie tekście oraz "Modlitwa o wschodzie słońca" Przemysława Gintrowskiego i ś.p. Jacka Kaczmarskiego. Też polecam.

Dezyderata


Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.

O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi.

Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść.

Unikaj głośnych i napastliwych - są udręką ducha.

Porównując się z innymi możesz stać się próżny i zgorzkniały, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany będą dla Ciebie źródłem radości.

Wykonaj swą pracę z sercem - jakakolwiek byłaby skromna, ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu.

Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa.

Niech Ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia, ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa.

Przyjmij spokojnie co Ci lata doradzają z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.

Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu.

Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.

Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny.

Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj.

I czy to jest dla ciebie jasne, czy nie - wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze.

Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek On ci się wydaje, czymkolwiek się trudzisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, w zgiełkliwym pomieszaniu życia zachowaj spokój ze swą duszą.

Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to PIĘKNY ŚWIAT.

Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.






Andrzej Grabowski - 04.10.2011 r.

Copyright: www.bisztynek24.pl 2011