Festyn z okazji Dni Rodziny w Sątopach-Samulewie odbył się 13 czerwca. Uczestniczyliśmy w jego części a nawet pomogliśmy wygrać w rywalizacji rodzin rodzinie Drozdowskich. Poraz pierwszy publicznie, na scenie pojawiły się "Ale Babki" śpiewające przy świetlicy środowiskowej w Sątopach-Samulewie.
13 czerwca odwiedziliśmy na rowerach i z obiektywem Sątopy-Samulewo. Odbywał się tam festyn z okazji Dni Rodziny. W tej miejscowości od lat jest to także święto chleba i miodu.
Przyglądaliśmy się występom i zabawom a w jedną z nich zostaliśmy wciągnięci i to w taką, która była ściśle związaną z prasą.
Na scenie w Sątopach-Samulewie wystąpiły dzieci ze szkoły w Sątopach, uczestniczące w zajęciach miejscowej świetlicy środowiskowej a dramat "Romeo i Julia", w wersji dość odległej od szekspirowskiego oryginału i ze szczęśliwym zakończeniem, odegrała młodzież z koła teatralnego przy ośrodku kultury w Bisztynku. Aktorzy wystąpili w kostiumach z epoki baroku a przedstawienie zakończył ślub Romea i Julii i polonez na początek ich wesela.
Członkowie rodzin, które odważnie zgłosiły się do konkursów, musieli rozpoznawać się z zasłoniętymi oczyma, zdobyć jak najszybciej białego buta, kwiaty i gumkę do włosów, czytać na czas wiersz i porwać z publiczności współpracownika - niekoniecznie spokrewnionego. Tym sposobem niżej podpisany trafił do rodziny Drozdowskiej i konkursu "prasowego".
Polegał on na wykonaniu w czasie 3 minut jak największej ilości papierowych kapeluszy ze starych egzemplarzy m.in. "Gazety Olsztyńskiej" i "Gońca Bartoszyckiego". Drozdowscy wykonali ich 20 i wygrali nie tylko ten konkurs, ale i całą rywalizację rodzinną.
Były też konkursy hula hop, rysowania na asfalcie, oraz wygryzania dowolnego wzoru w waflach. Wszystkiemu towarzyszyły stoiska z chlebem, miodem, lodami, grillowanymi kiełbaskami, ciastami i wyborną sątopską grochówką gotowaną w kuchni polowej.
Oprócz licznych konkursów (w tym sportowych prowadzonych przez pana Grzesia), miał miejsce pierwszy plenerowy występ zespołu "Ale Babki działającego przy świetlicy środowiskowej. Zespół spotkał się z bardzo miłym przyjęciem i otrzymał bukiet róż od fanów.
O 20.00 rozpoczęła się zabawa taneczna przy muzyce granej przez zespół "First" z Reszla, która trwała do 3.00, ale dla wielu to było stanowczo za krótko. Trzeba zatem pomyśleć nad przedłużeniem festynu, który odbędzie się już za rok.
Andrzej Grabowski, Ewa Matela-Arodź - 18.06.2015 r.