Aktualności >>> Uroczyste otwarcie nowego budynku Domu Pomocy Społecznej w Bisztynku >>>

 .: Dom Pomocy Społecznej w Bisztynku ma nowy budynek dla podopiecznych

NOWY BUDYNEK DLA PODOPIECZNYCH DOMU POMOCY SPOŁECZNEJ W BISZTYNKU

Podopieczne Domu Pomocy Społecznej w Bisztynku mają do dyspozycji nowy budynek. Dziś (30. września 2011 r.) odbyła się uroczystość jego otwarcia.

Uroczystości związane z otwarciem nowego budynku Domu Pomocy Społecznej w Bisztynku rozpoczęły się od Mszy św. odprawionej w kościele św. Macieja Apostoła przez biskupa Jacka Jezierskiego. Po nabożeństwie, liczni goście udali się do domu i tam powitała ich siostra Aneta Olechnowicz - dyrektorka DPS. Celowo piszemy, że "goście udali się do domu". Bo to prawdziwy dom dla wszystkich jego podopiecznych.

Warto poinformować, że tylko dzięki woli i działaniom dyrektorki DPS, władz samorządowych powiatu, gminy i województwa, wsparciu osób dobrej woli podopieczne nie opuściły swego domu i nie zostały rozproszone po innych placówkach.

- Takie zagrożenie istniało - mówił nam starosta bartoszycki Wojciech Prokocki. - To jest przykład jakie jeden, pozornie mało istotny zapis ustawowy, powoduje skutki finansowe i czysto ludzkie. Mówię tu o ustawowych normach, które przewidują po ile podopiecznych podobnych domów ma mieszkać w jednym pomieszczeniu, na jakim metrażu itd. Dom w Bisztynku nie spełniał tych nowych norm. Musieliśmy zatem podjąć działania, aby spełniał. Stąd budowa nowego skrzydła, a właściwie to nowego budynku. Nie mogliśmy dopuścić przecież do tego, by zżyte ze sobą podopieczne, zostały rozsiane po innych placówkach - wyjaśniał Prokocki. - Podobne "kłopoty" miały setki podobnych placówek w całym kraju. Stąd mój apel do posła Mirona Sycza, aby stanowiący prawo w naszym kraju czasem głębiej zastanawiali się nad poszczególnymi zapisami - mówił starosta bartoszycki.

Siostra Bartłomieja, czyli dyrektor Aneta Olechnowicz (imię Bartłomieja to imię przyjęte przez s. Anetę w zakonie św. Katarzyny, który prowadzi DPS w Bisztynku) przedstawiła zebranym w sali DPS jego historię. Warto ją wspomnieć.

Budynek w którym dziś mieści się dom dziewcząt i kobiet niepełnosprawnych intelektualnie wybudowany został w 1913 roku. Był wówczas szpitalem św. Barbary prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr św. Katarzyny. Szpital przetrwał do 1950 roku. W 1951 roku został upaństwowiony i stał się specjalistyczną placówką chorób płucnych im. Seweryna Sterlinga. Szpital gruźliczy - jak go powszechnie nazywano - przetrwał do 1973 roku. W 1973 roku powstał tu Państwowy Dom Pomocy Społecznej dla dzieci niepełnosprawnych intelektualnie. W miarę upływu lat i osiągania dojrzałości podopiecznych został przekwalifikowany na Dom dla kobiet. W tej formie funkcjonuje do dziś. Może w nim przebywać do 80. podopiecznych.

- Koszt inwestycji wynosił milion złotych. Z pomocą przyszła nam dyrektor Departamentu Polityki Społecznej i Integracji Społecznej Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej Krystyna Wyrwicka i wojewoda Marian Podziewski przeznaczając 500 tys. złotych . Drugą połowę przeznaczył ówczesny starosta bartoszycki Zbigniew Nadolny wraz z zarządem i Radą Powiatu, przy współpracy z obecnym starostą - Wojciechem Prokockim - mówiła s. Bartłomieja.

- Nieustannie troszczyła się o nas i wspierała oraz była dobrym Duchem - Brygida Adamajtis - dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Bartoszycach. Dzięki Akcji Katolickiej, pod patronatami starosty Wojciecha Prokockiego i burmistrza Bisztynka Jana Wójcika, 5 marca 2011 r. odbyła się XIII Wenta dobroczynna na rzecz DPS. Otrzymaliśmy 33.300 złotych za które wyposażyliśmy salę doświadczania świata - mówiła dyrektor DPS.

Grono osób, którym złożono podziękowania było bardzo duże i obejmowało wszystkie osoby, które w jakikolwiek sposób przyczyniły się do powstania nowego budynku. Potem głos zabrali zaproszeni goście. Wręczyli siostrze-dyrektorce upominki, a wśród nich czajnik od posła Mirona Sycza, który żartował, że nie był nigdy zaproszony na kawę w DPS. Tym razem zaproszenie natychmiast otrzymał.

Podopieczne domu zaprezentowały zebranym układy taneczne i choreograficzne. Z własnymi, wzruszającymi wierszami wystąpiła Basia - jedna z "naszych dziewczynek" - jak mówią o podopiecznych siostry i pracownice DPS. (Jeden z wierszy publikujemy niżej.)

Ostatnimi akordami uroczystości były: przecięcie wstęgi oraz poświęcenie obiektu i wszystkich jego pomieszczeń przez ks. biskupa Jacka Jezierskiego oraz poczęstunek dla gości. Podopieczne będą teraz miały do dyspozycji dwuosobowe pokoje z łazienkami, aneks kuchenny, jadalnię, salę doświadczania świata w której "przyłapaliśmy" na sprawdzaniu łóżka wodnego siostrę Angelę i Krystynę Zawistowską - wiceburmistrz Bisztynka oraz łącznik z elektryczną windą prowadzący do starszej części Domu Pomocy Społecznej.


Obejrzyj relację TVK Bart-Sat w Bartoszycach


Zobacz film w osobnym oknie >>>

Oto jeden z wierszy Basi, wyrecytowanych podczas uroczystości w Domu Pomocy Społecznej.

TRUDNE CHWILE

Zaglądam w miejsca, które znam.
Nie wiem co począć.
Przynoszą ból i rozczarowanie.
Co dalej? Krzyczeć, obwiniać innych?

Nie! Nie!

Znajdę miejsce, w którym zapragnę żyć.
Nie będę kulić swych ramion przed światem.
Przyjazne będzie słońce i wiatr.
Zegar będzie uczciwie odmierzał czas.

Poznam nowych ludzi i zawrę przyjaźnie.
Obca mi będzie samotność, brak wiary.
Będę odważna i silna.
Gdy kolejny raz przyjdzie żegnać się z rajem.

Andrzej Grabowski - 30.09.2011 r.

Copyright: www.bisztynek24.pl 2011