Aktualności >>> Duo Amabile grali w Uliczce Artystycznej >>>

 .: Duo Amabile zainaugurowało "działanie" Uliczki Artystycznej

Pierwszy koncert w Uliczce Artystycznej

Duo Amabile, czyli gitarzysta Wojciech Popielarz i jego syn, skrzypek Filip Popielarz, jako pierwsi wystąpili w Uliczce Artystycznej w Bisztynku stworzonej na ul. Bocznej. Powstanie Uliczki Artystycznej to pomysł dyrektor ośrodka kultury Wioletty Jaskólskiej.

Uliczka Artystyczna, czyli ul. Boczna w Bisztynku to pomysł nowej dyrektor OKiAL w Bisztynku Wioletty Jaskólskiej. Gdy w udzielonym 3 sierpnia wywiadzie >>> mówiła o nim, chyba nikt nie wierzył w tak szybką realizację pomysłu.

Przekształcenie ulicy Bocznej w Uliczkę Artystyczną poszło jednak błyskawicznie. Ulica zyskała "zadaszenie" wykonane z 85 kolorowych parasolek >>>. W stworzenie zadaszenia zaangażowali się strażacy OSP w Bisztynku, urzędnicy, mieszkańcy ul. Bocznej, wolontariusze i pracownicy urzędu. Prace nad jego wykonaniem trwały jeszcze 15 sierpnia rano a już o godz. 18 rozpoczął się tam koncert Duo Amabile.

Duo Amabile to gitarzysta Wojciech Popielarz i jego syn, skrzypek Filip Popielarz. Artyści zaprezentowali licznej publiczności utwory muzyki klasycznej z każdego z kontynentów. W repertuarze znalazł się nawet utwór Fryderyka Chopina, który - jak wiadomo - nie pisał utworów na gitarę i skrzypce.

Nie tylko muzyka klasyczna prezentowana była podczas koncertu. Artyści zaangażowali publiczność do współtworzenia koncertu. Na marakasach zagrał m.in. burmistrz Bisztynka Marek Dominiak. Grupa dzieci i młodzieży grała na innych perkusyjnych "przeszkadzajkach" a przy utworze flamenco pewno żona wybijała rytm na kastanietach a mąż tańczył.

Muzycy zaprosili też publiczność do quizu muzycznego. Muzycy grali motywy z mniej lub bardziej znanych filmów a zadaniem publiczności było ich rozpoznanie i odgadnięcie tytułu filmu. Z tym zadaniem najlepiej poradziły sobie Iwona Fafińska - Subocz, która prawidłowo odpowiedziała na 13 z 14 zadań. bezkonkurencyjna była jednak Kamila Mączarska ze stuprocentową skutecznością. Została uhonorowana nagrodą.

Wspólnie z publicznością muzycy śpiewali popularne utwory biwakowo-biesiadne jak "Siedem dziewcząt z Albatrosa", "Hej Mazury!", szanty i nieśmiertelną "Whisky" z repertuaru zespołu Dżem.

Po koncercie oklaskiwano muzyków na stojąco. Nie obyło się bez bisu. Ku zaskoczeniu muzyków publiczność poprosiła o utwór Fryderyka Chopina.

Przy okazji koncertu okazało się, że ul. Boczna będzie nazywana nie tylko Uliczką Artystyczną, ale i "Filharmonią pod parasolkami", bo tak ją nazwali muzycy. Wkrótce do zestawu nazw wejdzie pewnie "Galeria pod parasolkami" i "Dyskoteka pod parasolkami".

- Już wkrótce w Uliczce Artystycznej zaprezentują się bębniarze i spróbujemy zrobić tu dyskotekę - zapowiedziała Wioletta Jaskólska, dyrektorka OKiAL w Bisztynku.

Warto przy okazji wspomnieć, że magię i klimat ulicy Bocznej już kilka lat temu zauważyły panie z Klubu Kobiet Aktywnych w Bisztynku i to dzięki ich inicjatywie, na nieco zrujnowanych budynkach zawisły kwiaty a na chodnikach pojawiły się donice z kwiatami. >>>

Andrzej Grabowski - 16.08.2015 r.

Materiał znajdziesz także na portalu:








Copyright: www.bisztynek24.pl 2015