Organizatorów pikniku "Dzień dla Rodziny" żegnał dziś po południu płacz kilkorga dzieci, które chciały bawić się jeszcze. Na placu zabaw w Bisztynku bawiły się rodziny. Były konkursy, mecze piłkarskie i zjeżdżalnia pożerająca dzieci. Do tego balony, wata cukrowa, grill i znakomita zabawa.
Dzisiejszy piknik "Dzień dla Rodziny" zorganizowany w Bisztynku można uznać za udany. Uczestników nie odstraszył upał. Jeszcze przed oficjalnym jego otwarciem mnóstwo dzieci dawało się zjeść przez "kaczkę pożeraczkę", czyli specjalną, dmuchaną zjeżdżalnię.
Uczestników witała Lidia Tomasik, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bisztynku. Poza zjeżdżalnią powodzeniem cieszyły się megapiłkarzyki. Nie było trudności z kompletowaniem sześcioosobowych drużyn.
W meczu pomiędzy reprezentacjami rad osiedli nr 2 i 3 tym razem zwyciężyła rada osiedla nr 3. O ile pamięć nie myli podpisanego niżej (a mylić może) mecz zakończył się wynikiem 7:5. Stało się tak dzięki znakomicie się bramkarzowi z "trójki", który wiele razy i z poświęceniem ratował drużynę przed sromotną porażką. Radę osiedla nr 2 wspierał zastępca burmistrza Włodzimierz Mońka prezentujący nadspodziewanie dobre umiejętności piłkarskie.
W trakcie pikniku w skakaniu na skakance rywalizowały mamy. Dzieci okrzykami wzywały swych rodziców, którym zawiązano oczy. Małżeńskie pary karmiły się jogurtami przy czym i karmiący i jedząca mieli zawiązane oczy. Były strzały na bramkę i bieg sztafetowy ze zdejmowaniem i zakładaniem butów. Zmierzono prędkość nawijania sznurka na kijki oraz odbył się konkurs plastyczny pod tytułem: "Moja rodzina".
Uczestnicy wszystkich konkursów otrzymali nagrody i upominki. Wszyscy obecni na pikniku mogli posilić się darmową kiełbasą z grilla, darmową watą cukrową i otrzymać fantazyjnego pieska, kwiat i inne przedziwne kształty wykonane z balonów. Kamila Zawadzka - miejscowa artystka-malarka malowała chętnym twarze. Podczas trwania imprezy cały czas stała do niej kolejka chętnych.
Piknik zakończył się wspólnym tańcem. Gdy ogłoszono zakończenie zabawy i z zabawek wypuszczono powietrze okazało się, że trwał chyba za krótko, bo kilkoro dzieci nadal chciało się bawić i zaprotestowały płaczem. Obietnica zorganizowania kolejnego takiego pikniku nieco je uspokoiła.
Piknik "Dzień dla rodziny" zorganizowali" Miejski Ośrodek pomocy Społecznej w Bisztynku, Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Rady Osiedli 2 i 3 i stowarzyszenie "Przerębel" przy wsparciu wolontariuszy oraz Przedszkola Samorządowego w Bisztynku a także darczyńców, którym organizatorzy serdecznie dziękują.
A darczyńcami byli:
Spółka "Palzy" w Paluzach,
Państwo Alina i Robert Mroczkowie,
Państwo Katarzyna i Dariusz Oniszkowie,
Państwo Agnieszka i Mariusz Szyłowie,
Państwo Małgorzata i Jerzy Wójcikowie,
Pani Beata Gołaszewska-Klik,
Państwo Beata i Rafał Czabryccy,
Państwo Ewa i Włodzimierz Jaworscy,
Bank Spółdzielczy w Rezszlu, oddział w Bisztynku,
Państwo Małgorzata i Zbigniew Klikowie,
Pan Sebastian Ledwiński.
Andrzej Grabowski - 25.06.2016 r.
Materiał znajdziesz także na portalu:
|
