Wczoraj w Bisztynku pojawiła się para (młoda kobieta i mężczyzna) usiłujący skłonić, głównie starsze osoby, do podpisania nowych umów na dostawę prądu. Problem w tym, że przedstawiali się jako przedstawiciele firmy Energa lub nowej firmy, która "wykupiła Energę" i teraz to oni dostarczać będa prąd do mieszkań, na korzystniejszych warunkach.
Firma, o której mowa, rzeczywiście działa na rynku dostaw enerii elektrycznej do odbiorców głównie prywatnych oraz usług telekomunikacyjnych. Problem, mający wszelkie znamiona przestępstwa usiłowania oszustwa a co najmniej nieuczciwych praktyk gospodarczych, polega na tym, że akwizytorzy tej firmy wyzyskują niewiedzę starszych osób, przekonanie, że chodzi o przedłużenie umowy z Energą, zmianę obowiązującej umowy na dostawy prądu - oczywiście na korzystniejszą dla odbiorcy.
Akwizytorzy przymuszeni do wylegitymowania się pokazują co najwyżej wizytówkę, ale i tak twierdzą, że działają w imieniu Energi. W przypadku kategorycznej odmowy, jeden z nich, "straszył" jedną z mieszkanek Bisztynka wysłaniem wezwania do zapłaty. Żądają też pokazania ostatnich rachunków za energię (wykorzystują moment w którym większość z nas otrzymała nowe prognozy i czasem są to znaczące płatności). Nie mają prawa żądać żadnych rachunków. Gdyby byli przedstawicielami Energi to wysokość rachunków byłaby doskonale znana.
Umowa do której dziś dotarliśmy, to umowa zarówno na dostawę energii jak i umowa dotycząca zmiany dostawcy.
Oczywiście wolno nam zmieniać dostawcę energii do własnych mieszkań, czy sklepów itd. Jeśli jednak akwizytor, przedstawiciel handlowy kłamie należy się zastanowić i to 10 razy.
Zanim więc podpiszemy umowę wylegitymujmy akwizytora i to nie wizytówką a dowodem osobistym. Spiszmy sobie dane tej osoby, bo mamy do tego pełne prawo. (Umowy nie zawierają danych osób które skłaniają nas do ich podpisania.) Prawdopodobnie, już w tym momencie, zrezygnuje ona z dalszych prezentacji swych rewelacyjnych ofert :-)
Jeśli osoba ta przedstawi się jako pracownik Energi i powie, że chce podpisać z Wami nową umowę najlepiej ją pogonić od razu, bo pracownicy Energi nie wykonują takich czynności w domach klientów.
Firma oferuje korzystniejsze warunki płatności za prąd, ale sama nie jest właścicielem linii przesyłowych i infrastruktury (w przypadku usług telekomunikacyjnych korzysta z łącz Telekominikacji Polskiej S.A.) zmiana zatem dostawcy może się wiązać z dodatkowymi płatnościami np. za licznik energii będący własnością dotychczasowego dostawcy. Nie ma tez żadnej pewności, że awarie w dostawach energii będa usuwane bezpłatnie, bo linie elektryczne nie należą do tej spółki.
Jeśli już zdecydujecie się na zmianę dostawcy żądajcie pozostawienia umowy i wszelkich druków, cenników, itd. u was w domu, do późniejszego podpisania, po to aby dokładnie zapoznać się z postanowieniami tej umowy (dokumenty to kilka stron formatu A4 zadrukowanych drobnym drukiem).
Jeśli już taką umowę podpisaliście macie prawo od niej odstąpić w ciągu 10 dni, gdyż jest to zawarcie umowy poza siedzibą sprzedającego, czyli poza siedzibą tej firmy. Rezygnacje nalezy jednak wysłać do biura obsługi klienta tej firmy a nie do jej siedziby. Najlepiej wysłać rezygnację listem polecony ze zwrotnym poświadczeniem odbioru waszego pisma. Akwizytorzy powinni Wam zostawiać specjalny druk rezygnacji, ale w co najmniej jednym przypadku go nie pozostawili. Nie ma to jednak znaczenia. Rezygnacja dozwolona jest w każdej pisemnej formie i ma mieć postać wyraźnego oświadczenia woli o odstąpieniu od konkretnie wskazanej w tej rezygnacji umowy.
Jeśli osoby te przestawiły się jako przedstawiciele firmy Energa a nimi nie są (bo nie są) zgłaszajcie te przypadki policji.
Andrzej Grabowski - 29.11.2013 r.
|