Wielu mieszkańców Bisztynka nie wie niestety, że w latach przedwojennych funkcjonowały tu trzy cmentarze. Były to wyznaniowe miejsca pochówku. Do dziś zachował się tylko cmentarz dawniej katolicki - dziś komunalny - przy. al. Wojska Polskiego. Po cmentarzu żydowskim nie pozostał żaden ślad, a cmentarz ewangelicki został rozkradziony. Dziś obok urządzono nowy cmentarz komunalny.
Jeszcze w latach 80-tych XX wieku na cmentarzu ewangelickim przy ul. Grodzkiej (droga szutrowa do Sułowa) można było zobaczyć dziesiątki nagrobków z marmurowymi tablicami i nazwiskami zmarłych. Do dziś zachowała się... jedna taka tablica. O tym, że było to miejsce pochówku świadczą jeszcze zarośnięte cementowe ramy i resztki nagrobków. Niestety nie jest możliwe odczytanie nazwisko zmarłych, bo marmurowe tablice - z biegiem lat - zostały rozkradzione.
Tymczasem cmentarz ten jest odwiedzany przez krewnych. Podczas wczorajszej przechadzki spostrzegłem na jednym z drzew swego rodzaju epitafium. Dzieci zmarłej w 1945 roku Helene Klein, nie mogąc odnaleźć nagrobka, upamiętniły swą mamę drewnianą tablicą w kształcie kapliczki. Można z niej odczytać, iż Helene Klein pochodziła z miejscowości Dunajek k. Gołdapii (Duneiken - Kreis Goldap). "Dla upamiętnienia naszej mamy" (...) "dzieci: Artur, Heinz, Bruno, Herbert, Traute, Egon, Erwin" - wyrył ktoś w drewnie.
Dziś trudno będzie ustalić czy Pani Klein zmarła, czy została zamordowana w tragicznym dla Bisztynka 1945 roku. Jej wiek (43 lata) może świadczyć o tej drugiej możliwiości. Mielibyśmy więc do czynienia ze świadectwem jednej z wielu zbrodni. Nie dorabiajmy jednak historii do niedokładnej daty.
Widząc to epitafium pomyślałem o innym sposobie upamiętnienia zmarłych i tego cmentarza. Tak sobie myślę, że w kilku, a nawet kilkunastu miejscach Bisztynka należy ustawić tablice informacyjne. Informujące o tym, co w tym miejscu było. Np.: "W tym miejscu, do 1945 roku, był cmentarz dla osób wyznania ewagelicko-augsburskiego". "W tym miejscu do roku 1933 był cmentarz dla osób narodowości żydowskiej" (Po lewej stronie ulicy Słonecznej, nieco przed sklepem "Promyk" w miejscu, gdzie dziś rośnie olbrzymia lipa.) "W tym miejscu do 13 września 1939 roku stał Ratusz Miejski" i wiele innych.
Co sądzicie o takim pomyśle?
Andrzej Grabowski - 29.11.2008 r.
|