FACTUM EST 1747

   Zawalenie się elementów prospektu organowego w kościele parafialnym w Bisztynku, które nastąpiło 13 lipca 2006 r. pozwoliło na dokonanie niezwykłego odkrycia. Ponieważ prace zabezpieczające prospekt jeszcze trwają nie wiadomo jakie przyniosą jeszcze rewelacje.

   We wszystkich dostępnych nam opracowaniach autorzy piszą, iż prospekt organowy w kościele w Bisztynku pochodzi "z końca XVIII wieku". Sam instrument zainstalowano w tym prospekcie w roku 1911 na miejsce starszego. Wspomniane opracowania nie wspominają nic o autorze prospektu, a w wydawnictwie pt. "Miejsca Święte w Polsce" stwierdzono wręcz, że "autor prospektu nie jest znany" (Fragmenty wspomnianego wydawnictwa dotyczące kościoła w Bisztynku można przeczytać w gablocie po prawej stronie za wejściem głównym do świątyni)

   I właśnie "dzięki" zawaleniu się ozdób na jednej z pięciu wież prospektu okazało się, że jest nieco inaczej. Poinformował o tym ks. proboszcz Roman Chudzik. - Konserwatorzy demontujący elementy na wszystkich wieżach znaleźli ukryty napis - powiedział nam ks. Chudzik. Brzmi on "Factum est 1747", co znaczy "dokonało się w roku 1747" wyjasnił nam proboszcz. Poniżej znajdują się dwa nazwiska. Wszystko wskazuje na to, że jest to data powstania prospektu i nazwiska jego autorów - dodał ksiądz. Ponieważ odkrycia tego dokonano w nocy, przy słabym oświetleniu, niestety nie odczytano nazwisk autorów. Nie mogliśmy tego też zrobić my, ponieważ napis znajduje się na dużej wysokości.

   Konserwatorzy wykonujący prace jeszcze ich nie zakończyli. Tak więc wkrótce dowiemy się jakie to są nazwiska. Prace potrwają - przypuszczalnie - do września. Ci sami konserwatorzy dokonali też kolejnego odkrycia. Na jednej ze zdemontowanych desek odnaleźli przyklejoną kartkę papiero z odręcznymi, łacińskimi napisami. Prezentujemy ją na zdjęciu poniżej.

Tajemnicze, łacińskie napisy

   Ksiądz Chudzik, który pokazał nam to znalezisko jedynie przypuszcza, że być może do budowy prospektu wykorzystano materiał na którym ta kartka była już przyklejona. Tekst nie został jeszcze przetłumaczony, ale widać wyraźnie, że jest to tylko fragment większej całości. Kartka urywa się u góry i po prawej stronie.

   Konserwatorzy poinformowali proboszcza także o innych faktach. - W trakcie prac wyszło na jaw, że do prospektu dorabiano nowsze elementy - mówił ks. Chudzik. I - co ciekawe - te młodsze elementy są w znacznie gorszym stanie niż starsze - dodał. - Trzeba zaznaczyć, że aktualnie trwające prace są tylko pracami zabezpieczającymi przed ewentualnym niebezpieczeństwem - podkreśla proboszcz. Na konserwację prospektu i samego instrumentu musimy jeszcze poczekać - dodał.

   Jak się okazuje nawet "katasrofy" mają swoje dobre strony. Tu zaprowadziły nas do poznania nowych okoliczności historycznych. Prospekt wykonano (najprawdopodobniej) na rok przed konsekracją nowowybudowanej świątyni, a nie - jak sądzono - pod koniec wieku XVIII. Po odczytaniu poznamy też nazwiska autorów - nieznanych dotychczas. Znaleziono tajemniczy fragment ręcznie napisanego tekstu. Ciekawe co jeszcze kryją bisztyneckie organy...?

   Sprawie będziemy się z uwagą przyglądać i informować na bieżąco.

Jeśli ktokolwiek jest w stanie dokonać tłumaczenia tekstu ze zdjęcia znajdującego się powyżej bardzo prosimy o kontakt. Dysponujemy fotografią w większych rozmiarach.

Txt/fot. Andrzej Grabowski (13.08.2006 r.)