Jak odkrycie przyjęto w Olsztynie wystawę Tomasza Tomaszewskiego, jednego z najsłynniejszych polskich fotografów. Pokazał on świat byłych pegeerów. Zgromadził materiał przeraźliwie prawdziwy i jednocześnie znajdujący się blisko - na rzut beretem ("Rzut beretem" to też tytuł ekspozycji)
O wystawie możecie przeczytać na portalu Olsztyn24 >>> (red.)
Patrząc na zdjęcia Tomaszewskiego, prezentowane w Galerii Starego Ratusza w Olsztynie, dławiła mnie jedna myśl o tym, że fotograf przychodzi za późno. Jak już jest po wszystkim, stało się...
Likwidując stary system i mechanizmy kombinatów rolnych, zatrzymano jak w klatce ludzi z tamtego świata. I co najsmutniejsze - wyrosło tam kolejne pokolenie! Wyraźnie widać, że ten obraz niemocy, krzywd i degradacji powiększą ruiny zabytków. Jestem pewna, że dobry fotograf dotrze tam kiedyś - by pokazać oryginalne fotki z ginącego świata tak, jak inni pokazują kadry z głodnej Afryki. Dotrze tam za późno.
Po okaleczonym krajobrazie byłych pegeerów, przychodzi pora na upadającą markę PKP i jej dworce wraz z otoczeniem. Oczywiście, cudu pisaniem nie wywołam, ale staram się bardzo nie milczeć. Cieszy mnie wsparcie Warmińsko-Mazurskiego Towarzystwa Miłośników Kolei, bo poznałam ludzi w różnym wieku, ale jednakowo zatroskanych stanem kruszejącej infrastruktury kolejowej, zdegradowanych budynków kolejowych i desperacja przy gromadzeniu pamiątek. Cieszy mnie rozmowa z byłym dyrektorem Oddziału Zarządzania Nieruchomościami PKP w Olsztynie, który wyznał, że ratunkiem dla dworców kolejowych byłaby zmiana w przepisach, która pozwoli oddać samorządom dworce za przysłowiową złotówkę, a samorządy będą wiedziały już co dalej z tym fantem zrobić (zwłaszcza, że mogą znaleźć fundusze unijne - przykład projektu "Sznur Pereł" z Pomorza jest tego dowodem).
Bardzo cieszy mnie, że poseł Beata Bublewicz pod wpływem publikacji o tym, wysłała w tej sprawie zapytanie do ministra gospodarki. To już coś. Bardzo budujący był też komentarz radnej sejmiku Bożeny Ulewicz - publikacja w "Posłańcu Warmińskim" (gdzie rozpoczęłam prezentację problemu) oraz na stronie Olsztyn24.
Wzruszyło mnie zaś, że uczniowie Szkoły Podstawowej w Sątopach sfotografowali się na tle zamkniętego na kłódki dworca, apelując cichym głosem o to, by ten budynek służył kulturze i muzealnictwu.
Oto kolejny krajobraz z ginącego świata - także na rzut beretem. Pewnie wielu z nas zna taki świat, też bliski i milczący, zostawiony sobie, umierający na oczach ludzi bezradnych. Chyba dlatego, nie wolno milczeć.
Kilka zdjęć, które pokazuję (duży zbiór zaprezentuję na olsztyńskim zamku 24 kwietnia o godz. 18.00), nie zostały wykonane ręką sławnych fotografików. A mimo to mówią tak wiele. Mam je dzięki ludziom wrażliwym. Mam nadzieję, że we współpracy z nimi uda mi się zorganizować wystawę "Historia patrzy oczami tych ludzi" i poruszyć do zmian...
Elżbieta Mierzyńska - 11.04.2009 r.
|