Mieszkaniec Bisztynka porządkując garaż, którego wiele lat nie używał, znalazł wśród rożnych szpargałów metalowy, emaliowany szyld gazety "Warmia". Niemieckiej, przedwojennej gazety "Warmia".
Przedziwne pamiątki mozna znaleźć w szpargałach zalegających nieużywane garaże, szopki, strychy. Przekonał się o tym jeden z mieszkańców Bisztynka, który zajął się porządkowaniem takiego garażu. Po wielu latach gromadzenia w nim, przez kilka pokoleń jego rodziny, potrzebnych-niepotrzebnych sprzętów.
Jego uwagę zwróciła metalowa tablica z napisem "Warmia" i poniżej niemieckim tekstem. "Warmia" napisano na niej charakterystyczną, gotycką czcionką, a pozostałe litery są już łacińskiego kroju.
Już miał wyrzucić niepotrzebny mu, emaliowany i uszkodzony w kilku miejscach szyld, gdy pomyślał o przedziwnej zbitce języka polskiego (Warmia) z niemieckim.
Zadzwonił, tablicę odebrałem, sfotografowałem, zmierzyłem i przystąpiłem do poszukiwań.
Pamięć mnie nie myliła. Widziałem kiedyś zdjęcie archiwalne z siedzibą gazety "Warmia" w Lidzbarku Warmińskim. Bo "Warmia" z szyldu to tytuł gazety, "jedynego prawicowego, katolickiego dziennika Prus" - napisano po niemiecku.
(Einzige rechtsstehende katholische Tageszeitung Preußens - nieobytym z językiem niemieckim wyjaśniamy, że literka "ß" oznacza najczęściej podwójne "s" i zwana jest scharfes S. Występuje tylko w języku niemieckim.)
Zdjęcie skopiowane z facebookowego profilu "Dawny Lidzbark Warmiński-Heilsberg" pochodzi z wczesnych lat powojennych pokazujemy poniżej.
Niestety nie wiemy nic więcej o tej gazecie. Skąd pomysł niemieckich redaktorów, aby nazwać gazetę "po polsku"? Nie wiemy też jak szyld gazety wydawanej w Heilsbergu (Lidzbark Warmiński) trafił do Bisztynka. Pewnie gazetę kolportowano także w naszym mieście, albo to przypadek i efekt przeniesienia szyldu (metal, blacha - tak potrzebna po wojnie) z Lidzbarka Warmińskiego do Bisztynka już w czasach powojennych.
Istnieje szansa, że o samej gazecie dowiemy się więcej. Wówczas uzupełnimy nasz tekst o te informacje. Zwróciliśmy się o to, do Tomka Piątka, który o Lidzbarku Warmińskim a zwłaszcza jego historii wie prawie wszystko :-)
Dodano 14.06.2013 r. godz. 12:35 Tomasz Piątek udostępnił nam kilka zdjęć. Wyjaśnił też, że była to początkowo gazeta katolickiej partii Zentrum, jednak potem - pod redakcją Arthura Hintza, mieszkającego przy dawnej Baderstrasse 3/5 (dziś Kasprowicza) w Lidzbarku Warmińskim - kolejna tuba nacjonalizmu na terenie Warmii. Hintz, jako już starszy człowiek, wcielony do Volkssturmu przepadł gdzieś w lutym 1945. Możliwe, że poległ w obronie Heilsberga. Nakład gazety wynosił około 8000 sztuk.
Andrzej Grabowski - 14.06.2013 r.
|