Młodsi i starsi uczą się gry na gitarze. Zajęcia zorganizowano w ośrodku kultury. Narzekają na ból palców ale ćwiczą. Niektórym wciąż daleko do wydobycia z gitary poprawnie brzmiącego akordu inni grają zupełnie dobrze. Przyszli gitarzyści wciąż jednak licznie przychodzą na zajęcia.
W Ośrodku Kultury i Aktywności Lokalnej w Bisztynku kilkanaście osób uczy się gry na gitarze. Przy okazji pobytu w bibliotece trafiliśmy na takie zajęcia. Prowadzi je Patryk Wasyliszyn. Uczestnicy podzieleni są na grupy wiekowe i stopnie zaawansowania a ten jest krańcowo różny.
Najmłodsi mają jeszcze kłopoty z układaniem palców w poszczególne chwyty gitarowe. Niektórzy narzekają na bolące opuszki. Powoli jednak zaczynają rozróżniać e-moll od E-dur. Patryk Wasyliszyn pracowicie i cierpliwie układa dzieciakom palce na strunach i gryfie instrumentu.
W grupie starszej dźwięki wydobywane z gitar już można nazwać czystymi. Czwórka gitarzystów sama o sobie mówi, że są najlepsi ze wszystkich uczestniczących w zajęciach. I rzeczywiście. Przynajmniej jedna z uczestniczek gra już całkiem poprawnie. Julia chętnie zagrała w duecie ze mną. Nie bardzo wiem co graliśmy, bo to było jedno z ćwiczeń, czyli wprawka z czterech akordów - eCGD, ale wyszło nam całkiem przyzwoicie i zyskaliśmy nawet umiarkowaną pochwałę instruktora.
Za jakiś czas zaprosimy gitarzystów do publicznego występu, ale niech jeszcze trochę poćwiczą.
Tym narzekającym na ból palców wyjaśniamy, że to przjściowe. Później, w miarę ćwiczeń, opuszki twardnieją i przestają doskwierać :-)
|