Aktualności >>> Fotografie jak z Sahary >>>

 .: Wystawa fotografii Henryka Ciruta

Geoformy uwiecznione
przez Henryka Ciruta

Sprawiające wrażenie abstrakcyjnych formy utworzone przez piasek kamienie i ziemię pokazał w ośrodku kultury w Bisztynku olsztyński fotografik Henryk Cirut. Najbardziej zaskakująca dla osób przybyłych na wernisaż wystawy było miejsce wykonania zdjęć.

Salę wystawową i hol ośrodka kultury w Bisztynku wypełniły wczoraj fotografie autorstwa Henryka Ciruta - emerytowanego pracownika naukowego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, pasjonata fotografii, kiedyś redaktora graficznego "Gazety Olsztyńskiej" i jednego z pomysłodawców Olsztyńskiego Informatora Kulturalnego OIK.

Fotogramy zaprezentowane na wystawie to dzieła abstrakcyjne w formie, choć przedstawiające skrawki rzeczywistości.

Przybyli na wernisaż wystawy dość długo zadawali sobie pytanie w jakim rejonie świata zostały wykonane. Wśród odpowiedzi przeważały wskazujące Egipt, Saharę, "jakąś pustynię". Odpowiedzi musiał udzielić sam autor.

- Dopiero, gdy przeszedłem na emeryturę znalazłem czas na spełnianie się jako fotografik. Wędrowałem po warmińskich pagórkach. Dziś właściwie każdy robi zdjęcia a ja chciałem znaleźć coś wyjątkowego. Udało mi się te niezwykłe i zadziwiające formy dojrzeć w okolicach... Dobrego Miasta - opowiadał Henryk Cirut a jego opowieść przerwało głośne: "niemożliwe!" wypowiedziane przez publiczność.

- Tak, proszę państwa! Zdjęcia prezentowane na dzisiejszej wystawie wykonałem w żwirowni koło Dobrego Miasta - zapewniał Henryk Cirut.

Dodał, że trwało to kilka lat. Geoformy budowane przez naturę fotografował o różnych porach dnia i w różnych porach roku. Aby swobodnie wchodzić na teren żwirowni musiał pokazać jej pracownikowi co fotografuje. Gdy pokazał, ten ze zdziwieniem oznajmił, że mimo wieloletniej pracy nigdy "czegoś takiego" nie zauważył".

Sam autor fotografii też dziwił się, że tego świata przedziwnych form wcześniej nie zauważał.

Henryk Cirut zdradził, że aktualnie pracuje nad hydroformami i dendroformami. - Gdy pokazuję znajomym zdjęcia ściętych buków lub przedmiotów zatopionych w lodzie nie dowierzają, że to rzeczywistość. Twierdzą, że ich oszukuję - śmiał się fotografik.

Na wystawy pokazujące abstrakcyjne formy tworzone przez wodę i drzewa lub drewno musimy jednak poczekać.

Wystawę fotografii Henryka Ciruta można oglądać codziennie, w ośrodku kultury w Bisztynku, w godzinach pracy placówki. To jedyna możliwość zobaczenia tego, co kryje w sobie zwykła żwirownia.

Andrzej Grabowski - 16.04.2016 r.

Materiał znajdziesz także na portalu:






Copyright: www.bisztynek24.pl 2016