Aktualności >>>  To było popołudnie dla lubiących historię >>>

 .: Popołudnie z historią w Bisztynku

Carskie wojsko przybyło do Bisztynka

Rekonstruktorzy Wileńskiego Muszkieterskiego Pułku zaprezentowali się wczoraj w Bisztynku. Nie tylko walczyli ale i opowiadali swą historię. Ich przybyciu towarzyszyła wystawa artefaktów wyciągniętych spod ziemi i ze strychów. Popołudnie z historią zorganizował ośrodek kultury wspólnie ze stowarzyszeniem Strowangen.

Żołnierze Wileńskiego Muszkieterskiego Pułku przemaszerowali wczoraj (21 kwietnia) przez Bisztynek. Rekonstruktorzy z Lidzbarka Warmińskiego poznali miasteczko i jego historię. W czasie przemarszu towarzyszyła im grupa mieszkańców Bisztynka i przybyłych gości. Żołnierzy wraz z cywilami poprowadził niżej podpisany.

Później carscy żołnierze musieli poradzić sobie z francuskim, dobrze wyposażonym i uzbrojonym żołnierzem, który nie zawahał się przed obrabowaniem osób duchownych. Padły więc strzały, wróg odpowiadał ogniem lecz ostatecznie Francuz został wzięty żywcem.



W ośrodku kultury rekonstruktorzy opowiadali zarówno o historii Wileńskiego Muszkieterskiego Pułku jak i ich grupy rekonstrukcyjnej. Ich dowódca Sławomir Skowronek wyjaśniał dlaczego w okresie napoleońskich wojen mundury żołnierzy były kolorowe, jak odróżniano poszczególne jednostki i stopnie wojskowe.

Barwy mundurów pomagały na polu bitwy, zasnutym dymem z czarnego prochu, rozpoznać własnych żołnierzy a stopnie wojskowe oznaczano na nakryciach głowy. Oficera wyróżniał frak mundurowy i inne nakrycie głowy (żołnierze nosili kurtki mundurowe i czako) a jego stopień odczytać było można z ryngrafu.

O umundurowaniu i wyposażeniu opowiadał podoficer prowadzący pododdział. Dowiedzieliśmy się m.in. że charakterystyczne nakrycie głowy żołnierza carskiego, czyli czako nie tylko identyfikowało żołnierza ale było też... przestrzenią magazynową, gdzie mieściły się np. owoce, cebula lub inne przedmioty.

W sali widowiskowej ośrodka kultury po raz pierwszy publiczne pokazano zbiory Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Strowangen działającego w Bisztynku.

Zobaczyliśmy militaria, guziki, stare butelki, beczki po piwie, strzemiona, wyposażenie domostw, sprzęty domowe, tablice reklamowe, dokumenty polskie i niemieckie, pochodzące z okresu od XVIII do XX wieku.

Członkowie stowarzyszenia przygotowują obecnie stałą ekspozycję w Centrum Informacji Turystycznej. O jej otwarciu napiszemy.

Przy okazji zwracamy się z apelem do osób posiadających pamiątki historyczne z Bisztynka (wieszaki na ubrania, butelki, dokumenty, zdjęcia, tablice reklamowe, wyposażenie mieszkań itd.) o ich przekazanie stowarzyszeniu Strowangen lub też ich użyczenie w celu pokazania wszystkim, którzy zechcą wystawę obejrzeć.

Andrzej Grabowski - 22.04.2018 r.

Materiał znajdziesz także na portalu:






Copyright: www.bisztynek24.pl 2018