Aktualności >>> Odnowiony portret wrócił do parafii >>>

 .: To chyba jednak biskup Hohenzollern

Krasicki czy Hohenzollern? Historia pewnego portretu

Obraz uważany za portret biskupa Ignacego Krasickiego, z parafii św. Macieja Apostoła w Bisztynku, wrócił niedawno po gruntownej konserwacji i restauracji w pracowni konserwacji zabytków Filipa Dulki w Toruniu. Prace konserwatorskie nie tylko uratowały zabytek przed dalszą degradacją. Umożliwiły stwierdzenie, że to portret biskupa Jana Karola Hohenzollerna a nie Krasickiego.

Obraz wpisany do rejestru zabytków wisi w jednym z pomieszczeń plebanii w Bisztynku. Uważany był, już od wielu lat, za portret biskupa Ignacego Krasickiego i taki zapis widnieje w tzw. białej karcie opisującej każdy zabytek wpisany do rejestru. O obrazie tym pisaliśmy wcześniej, opisując "tajemnice" naszego kościoła >>>

Portret pochodzi z XVIII wieku. Mógł zostać ufundowany z okazji ponownej konsekracji kościoła w Bisztynku, po jego znacznej rozbudowie w latach 1776-1781. Konsekracji tej dokonał biskup Jan Karol von Hohenzollern w asyście biskupa warmińskiego Ignacego Krasickiego i warmińskiego biskupa pomocniczego Karola Ferdynanda von Zehmena.

Dlaczego konsekracji dokonał biskup Hohenzollern mimo że biskupcm warmińskim był przecież Ignacy Krasicki (do 1795 r.). Po I rozbiorze Polski w 1772 roku, Warmię włączono do Królestwa Prus i polski biskup stracił część swoich dotychczasowych wpływów. Zajął się wówczas urządzaniem rezydencji biskupiej w Lidzbarku Warmińskim i twórczością poetycką . Jego następcą, na warmińskiej diecezji, był właśnie Jan Karol Hohenzollern. Jest możliwe, że taki "ruch kadrowy" był już około 1781 roku przewidywany.

Portret z bisztyneckiej plebanii mógł więc przedstawiać zarówno biskupa Krasickiego jak i Hohenzollerna bo obaj brali udział w konsekracji kościoła. Przed konserwacją i restauracją obrazu trudno było jednak dopatrzeć się wszystkich cech na tyle charakterystycznych, aby rozsądzić ten spór.

Sam obraz wymagał natychmiastowych działań ratunkowych. Był popękany, płótno miało liczne ubytki. Przy wcześniejszej konserwacji dodano, w jego centralnej części, łatę na potężnej dziurze w oryginalnym płótnie. Mógł to zrobić ktoś, kto konserwował obraz w XIX wieku. O wykonaniu zabiegów konserwatorskich w tym czasie świadczy fiszka zachowana odwrocie ramy.

Po lewej: Obraz z ramą przed koserwacją. Po prawej: Obraz po zakończeniu konserwacji i restauracji.
Fot. Filip Dulka

Proces konserwacji i restauracji ilustrują zdjęcia autorstwa Filipa Dulki, który te zabiegi wykonał. Polegały m.in. na usunięciu starych werniksów, oczyszczeniu lica i odwrocia obrazu, nałożeniu nowego płótna dublażowego, ale wcześniej uzupełnieniu, poprzez mozolne wklejanie, ubytków płótna oryginalnego.

Dopiero po odnowieniu obrazu można było porównać takie szczegóły jak fałdy ubioru, czy samą twarz namalowanej osoby z obrazem, który z całą pewnością przedstawia biskupa Hohenzollerna. Proboszcz ks. Janusz Rybczyński już wcześniej uzyskał fotografię niezwykle podobnego portretu, który Hohenzollerna przedstawia. W swoich zbiorach ma go muzeum we Fromborku.

Gdy porównamy te wizerunki nabierzemy wręcz pewności, że bisztynecki portret to podobizna Hohenzollerna. Każdy będzie mógł zobaczyć opisywany portret w niedzielę 10 sierpnia 2014 r. w kościele w Bisztynku. - Obraz będzie eksponowany przy prezbiterium podczas niedzielnych nabożeństw - poinformował nas proboszcz Janusz Rybczyński.

Po lewej: portret biskupa Hohenzollerna ze zbiorów muzeum we Fromborku, co do którego istnieje pewność, że przedstawia własnie tego biskupa. Po prawej: portret z bisztyneckiej plebanii, uważany do tej pory za wizerunek biskupa Krasickiego.
Fot. 1. Muzeum we Fromborku/2. Filip Dulka

Andrzej Grabowski - 02.08.2014 r.

Materiał znajdziesz także na portalu:




Copyright: www.bisztynek24.pl 2014