Obdarzony niesamowitym, mocnym głosem pieśniarz i bard Jarosław Chojnacki wystąpił na scenie ośrodka kultury Bisztynku. - Ci co byli na pewno wciąż nucą usłyszane piosenki. Ci, którzy nie byli niech żałują - skomentowała recital jedna z fanek Chojnackiego.
Jarosław Chojnacki wystąpił w ośrodku kultury w Bisztynku w Walentynki.To piosenkarz, pieśniarz i kompozytor piosenki poetyckiej. Sam mówi, że to najpiękniejszy gatunek muzyczny. Wystąpił z nieodłączną gitarą oraz profesjonalnymi podkładami muzycznymi.
Ta krótka notka o wykonawcy przeznaczona jest raczej dla tych, którzy Chojnackiego nie znają i nie słyszeli. Publiczność zgromadzona w ośrodku kultury w Bisztynku do takich nie należała. W dużej części byli to wierni fani wykonawcy.
Nie można ich nazwać inaczej skoro na koncert do Bisztynka przyjechali z Olsztyna, Lidzbarka Warmińskiego, Mrągowa, Reszla czy Giżycka i miejscowości dokoła Bisztynka.
Chojnacki wzruszał publiczność poetyckimi pieśniami i rozśmieszał komentarzami, czasem bardzo osobistymi, w przerwach między nimi.
- Przepiękny głos, cudowna muzyka i wspaniałe teksty. Piosenki głównie do tekstów Buszmana, ale także Masłowskiego, Małkowskiej a także Tuwima czy Gałczyńskiego. Kto nie był niech żałuje a ci co byli, chyba nadal nucą piosenki, które pozostaną w głowie na bardzo, bardzo długo. Po raz kolejny Bisztynek udowadnia, że staje się kulturalną stolicą regionu - po koncercie napisała Wioleta Szczepańska z Reszla, która wraz z mężem i córką są już stałymi gośćmi wydarzeń organizowanych w ośrodku kultury w Bisztynku.
Niekłamanych zachwytów nie szczędzili artyście ci, którzy już po koncercie ustawili się w długiej kolejce po jego płytę i autograf.
Fragmenty koncertu nagraliśmy. Zobaczcie też galerę zdjęć.