Roztopy sprawiły, że część ogródków przy ul. Kościelnej zostało podtopionych przez rzeczkę płynącą przez Bisztynek. Mieszkańcy skarżą się, że jest tak co roku wiosną.
Zdjęcia, które wykonaliśmy dziś przy ul. Kościelnej, może i miałyby swój niepowtarzalny urok, gdyby nie to, że woda (całkiem głęboka) zalała pokaźny obszar ogródków przydomowych należących do mieszkańców Bisztynka. Wylała niewielka rzeczka (Pisa C zwana popularnie i już niesłusznie Smródką) przepływająca przez Bisztynek. To oczywiście efekt roztapiania się znacznych ilości śniegu zalegającego jeszcze w lasach i częściowo na polach.
Mieszkańcy Kościelnej skarżą się nam jednak, że sytuacja taka pojawia się co roku wiosną i sugerują wykonanie pogłębienia rzeki i wycięcie krzewów i drzew przy jej brzegach.
- Oczywiście nie w tej chwili, ale można było o to zadbać zimą, kiedy koparka mogłaby stać na zmarzniętym gruncie - mówił nam jeden z mieszkańców zainteresowany fotografowaniem m.in. jego ogródka.
Gdy wykonywaliśmy zdjęcia przy zapchanym przepuście pracowało dwóch pracowników interwencyjnych skierowanych na miejsce przez Urząd Miejski. Mieli za zadanie udrożnić go. Możliwe jest zatem, że poziom wody pokazany na zdjęciach, w chwili gdy opublikujemy ten materiał, będzie już znacznie niższy.
- Przepust (rura) w parku przy urzędzie nie nadąża odbierać przybierającej - mówił nam Mariusz Drozdowski z UM w Bisztynku. (Widać to doskonale na zdjęciach, które również publikujemy poniżej.) - Trzeba trochę cierpliwości. Poziom wody od wczoraj opadł juz dość znacznie i sytuacja unormuje się w ciągu najbliższych dni - dodał M. Drozdowski.
Andrzej Grabowski - 15.04.2013 r.
|