Nasz apel o pokazywanie nam przechowywanych w szafach i szufladach lub na strychach i w piwnicach pamiątkach po dawnych mieszkańcach Bisztynka przynosi efekty. Jeden z mieszkańców pokazał nam wyjątkowej urody wieszak Juliusa Lurie wykonany z okazji 25 lecia jego przedsiębiorstwa.
Wieszak, który dziś prezentujemy nie jest typowym wieszakiem na ubrania. Mocowało się go do ściany, rozkładało metalowe ramiona i dopiero można było zawiesić na nich fartuch, odzież ochronną itp. Poniżej prezentowane zdjęcia pokazują, że ów wieszak wykonany został z okazji 25 lecia przedsiębiorstwa Juliusa Lurie, które przypadło w 1927 roku.
Piszemy o przedsiębiorstwie, bo Julius Lurie, urodzony w Bisztynku w 1880 roku (zm. w 1940) od 1902 roku prowadził przy Rynku manufakturę i sklep-salon z konfekcją, ubraniami i tekstyliami.
Z artykułu Rudolfa Kostki opublikowanego w 1964 roku w "Rößeller Heimatbote" pt. "Spacer po starym Rynku" wynika, że Lulius Lurie manufakturę i salon prowadził przez około 25 lat, po czym sprzedał budynek i przedsiębiorstwo niejakiemu Baierowi i wyemigrował do Izraela. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że Julius wyemigrował najpierw do USA wraz z siostrami Betty i Jenny Jablonsky. (Państwo Izrael jeszcze nie istniało w latach 30-tych XX wieku.) O rodzinie Juliusa wiadomo jeszcze tyle, że jego syn w 1964 roku mieszkał w Tel Awiwie.
Trzeba dopisać, że do sprzedaży swego buznesu i domu został przymuszony rozwijającym się i wojującym narodowym socjalizmem. Zapewne bojówki SA nie oszczędziły przeszklonych witryn jego kamienicy i salonu.
Z archiwalnych fotografii przedstawiających kamienicę należącą do Juliusa Lurie wynika, że produkował on odzież dla dzieci, pań i panów. Zapewne nie sam. Zapewne zatrudniał pracowników. Jego kamienica, wybudowana na przełomie XIX i XX wieku (jak wszystkie przy Rynku) była najwyższa w ciągu kamienic na przedłużeniu dzisiejszej ulicy Kajki. Stała w miejscu, gdzie dziś stoi pawilon handlowy. Dokładnie w miejscu, gdzie są dziś biura GS "SCh" i sklep m.in. z tekstyliami należący do GS.
Wieszak będący pamiątką po Juliusie przechowywany jest teraz bardzo niedaleko od miejsca, gdzie stała jego kamienica.
Andrzej Grabowski - 18.08.2013 r.
|