Zespół ludowy Kalina i zespół Druga Zmiana bawiły wczoraj publiczność w Bisztynku. Koncert odbył się w plenerze. Jego organizatorem był ośrodek kultury w Bisztynku a ci, którzy zdecydowali się w nim uczestniczyć bawili się znakomicie.
Wczoraj (9 czerwca) w parku w Bisztynku zagrały zespoły Kalina i Druga Zmiana. Ten pierwszy zaprezentował repertuar ludowy złożony ze znanych, polskich piosenek ludowych, ale nie tylko. Kilka utworów było autorskich i opowiadały o pięknie Warmii oraz Warmii i Mazur. Zespół wykonał też w gwarze warmińskiej utwór z tej historycznej krainy opowiadający o furmanie. Publiczność żądała bisu po wykonaniu ostatniego z nich i oczywiście zespół bisował.
W standardach jazzowych zaprezentował się z kolei zespół Druga Zmiana. Publiczność usłyszała utwory Luisa Armstronga, motyw z filmu "Vabank" ale też słynnego "Joina z bain", czyli utwór czeskiej grupy Banjo Band opowiadający o ludożerczym potworze z bagien na którego jedynym sposobem jest wykonanie oprysku z samolotu.
Niektórzy ruszyli w tany na "trawiastym parkiecie" do czego zresztą zespół zachęcał.
Koncert zainteresował parę rowerzystów jadących z Gdańska przez nasz region. Postanowili zrobić sobie w Bisztynku dłużą przerwę w jeździe. Rowerzyści to małżeństwo: Aleksandra i Jerzy Pakietowie z Opola, którzy wczoraj pokonywali trasę z Lidzbarka Warmińskiego do Reszla. Oboje lubią muzykę i dlatego nie bacząc na to, że dojadą do Reszla później niż zaplanowali, przysłuchiwali się koncertom.
Andrzej Grabowski - 10.06.2018 r.
Materiał znajdziesz także na portalu:
| 
