Dzieci chciały jeszcze i jeszcze. Kino 7D w Bisztynku
Paszczę węża tuż przy oczach widza, powiew z trąby słonia, który prawie dotyka twarzy lub szalony zjazd kolejką górską i straszne postacie z horrorów zobaczyli dziś mieszkańcy Bisztynka w mobilnym kinie 7D. Efekty specjalne robią wrażenie.
Projekcje filmów zrealizowanych w technice 3D w Bisztynku, w mobilnym kie\nie 7D rozpoczęły się w południe. najpierw przyszły tam przedszkolaki. Każda z sześcioosobowych grup, po projekcji kilkuminutowych filmów, przesyconych efektami specjalnymi zgodnie wykrzykiwała: "Plosę pani, plosę pani. Jesce chcę! Chę jesce!"
W kolejce ustawiali się potem i starsi i młodsi. Chłopców, którzy zaliczyli kolejno trzy projekcje zapytaliśmy o wrażenia. Co mówili?
Zobaczcie filmik.
Na czwartą projekcję wybraliśmy się razem z nimi. To był zjazd kolejką górską. Efekty były tak rzeczywiste, że trzymaliśmy się mocno fotela aby nie spaść w przepaść lub nie wylecieć z niego na zakręcie. Po wszystkim nogi się nam uginały.
Później zrozumieliśmy o co chodziło chłopcom, gdy opowiadali o wężach. Trudno się nie usiłować cofnąć, gdy centymetr przed okiem ma się otwartą paszczę kobry lub żądło potężnej jadowitej osy.
Na czym polega wspomniane 7D. Film jest w technice 3D + poruszające się, pochylające i podskakujące fotele + powiewy wiatru z wodą + bańki mydlane + dotknięcia nóg czymś wijącym się po podłodze z nadmuchem powietrza na nogi.
Dla mieszkańców Bisztynka, którzy skorzystali z kina i - co tu dużo mówić - podniesienia sobie poziomu adrenaliny, była to dobra rozrywka. Mimo tego, że z wnętrza było słychać czasem okrzyki przerażenia te same osoby decydowały się na inny film.
Dodatkową atrakcją była możliwość obserwowania reakcji publiczności na monitorze. Niektóre reakcje były cokolwiek zastanawiające, bo nie wiedzieć dlaczego nagle wszyscy podnosili nogi do góry lub zakrywali sobie oczy.