Mieszkaniec Gdańska zjechał swoim volkswagenem na pobocze drogi wojewódzkiej 594 i uderzył w przydrożne drzewo. Nie odniósł obrażeń ciała. Tuż przed uderzeniem w drzewo uderzył też w bobra, którego zwłoki leżały w rowie koło rozbitego auta.
Wczoraj (14 grudnia) około godz. 20 na drodze wojewódzkiej nr 594 pomiędzy miejscowościami Mołdyty a Nisko w gminie Bisztynek, kierujący volkswagenem touranem, 57-letni mieszkaniec Gdańska, jadąc w kierunku Niska zjechał na prawe pobocze i przodem auta uderzył w przydrożne drzewo.
Jechał sam. Prawdopodobnie tuż przed uderzeniem w drzewo uderzył w bobra, którego zwłoki leżały przy rozbitym aucie. Do zdarzenia doszło tuż za mostkiem nad dopływem rzeki Sajny, za lekkim zakrętem w lewo.
Chwilę po zdarzeniu nadjechał tam mieszkaniec gminy Reszel, który powiadomił służby ratunkowe. Kierujący volkswagenem uskarżał się jedynie na ból klatki piersiowej powstały od pasa bezpieczeństwa.
Prędkościomierz w jego aucie zatrzymał się na 70 km/h.
Na miejsce przybyły dwa zastępy OSP (Bisztynek i Sątopy-Samulewo) oraz karetka pogotowia i patrol policji. Kierowca został przebadany w karetce. Nie odniósł żadnych obrażeń ciała.
Andrzej Grabowski - 15.12.2017 r.
Materiał znajdziesz także na portalu:
|
