Przez Sątopy i Sątopy-Samulewo przeszedł dziś tłum ludzi. Szli z osobami niepełnosprawnymi aby podkreślić ich godność. Uczestnicy nieśli transparenty: "Jesteśmy razem", "Budujemy most z naszych serc". Przede wszystkim jednak wspierali osoby niepełnosprawne.
Organizatorem kolejnego Marszu Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną był, jak w latach poprzednich, Komitet Organizacyjny Marszu na czele, którego stoi nauczycielka szkoły podstawowej w Sątopach - Irena Zawistowska, inicjatorka tego przedsięwzięcia.
Sam marsz poprzedziła msza święta w kościele św. Jodoka w Sątopach. Sprawował ją ks. proboszcz Jan Sztygiel i on wygłosił kazanie nawiązujące do problemów osób niepełnosprawnych, barier w ich życiu, samotności, niedoceniania oraz unikania pokazywania takich osób.
- Nawet w reklamie kremu na zmarszczki stosuje go młoda kobieta. Nigdy nie jest to staruszka. Taki mamy świat, w którym trzeba być młodym, pięknym, bogatym i tylko to jest doceniane i do tego dążymy. Na szczęście to się zmienia choćby za sprawą takich marszów jak w Sątopach-Samulewie - mówił ks. Sztygiel.
W marszu wzięli udział niepełnosprawni z domów pomocy społecznej w Bisztynku, Szczurkowie, Kamińsku i w Bartoszycach oraz ośrodka w Kruzach i koła stowarzyszenia na rzecz osób z upośledzeniem umysłowym w Biskupcu. Towarzyszyli im harcerze z Hufca ZHP w Bartoszycach, motocykliści z klubu Jurand w Biskupcu, przedszkolaki z Bisztynka i Sątop-Samulewa, rodzice wraz niepełnosprawnymi dziećmi, samorządowcy i mieszkańcy okolic.
Zabezpieczany był przez policjantów z Bisztynka i strażaków OSP w Sątopach-Samulewie.
Marsz zakończył się w amfiteatrze w Sątopach-Samulewie i tu rozpoczął się festyn. Gości witał Grzegorz Baten, dyrektor szkoły w Sątopach.
Głos zabrali burmistrz Bisztynka Marek Dominiak i wicestrosta bartoszycki Zbigniew Nadolny a potem rozpoczęły się występy artystyczne przedszkolaków, podopiecznych ośrodka w Kruzach, mieszkanek DPS w Bisztynku, Eweliny Fit z Biskupca, harcerzy i zuchów, uczniów szkoły w Satopach, wokalista Mariusz Matlas z Wipsowa oraz zespół wokalny Ale Babki z Sątop-Samulewa.
Uczestnicy festynu mieli do dyspozycji stoiska z posiłkami i napojami, dzieci (i nie tylko) mogły pomalować twarz a zajmowały się tym instruktorki z ośrodka kultury w Bisztynku. Dzieci oblegały policyjny radiowóz oraz wóz bojowy straży pożarnej. Chętni uczyli się udzielać pierwszej pomocy. Zajęcia prowadził ratownik medyczny Bartłomiej Chilmanowicz ze stowarzyszenia "mali WIELCY ratownicy".
Niepełnosprawni na wózkach ruszyli do tańca a na koniec byliśmy świadkami wzruszającej sceny. Jeden z niepełnosprawnych wręczył Irenie Zawistowskiej bukiet kwiatów z podziękowaniami za upór w organizacji kolejnych marszów.
Andrzej Grabowski - 19.05.2018 r.
Materiał znajdziesz także na portalu:
|