Kierujący osobowym mercedesem nie opanował swego pojazdu na niebezpiecznym zakręcie w okolicach Bisztynka, wpadł w poślizg i zderzył się z jadącą z przeciwka ciężarówką. Ranny kierowca samochodu osobowego ze złamaniami trafił do szpitala w Bartoszycach.
Mokra i śliska nawierzchnia jezdni na drodze krajowej nr 57, w pobliżu Krzewiny, między Troszkowem a Bisztynkiem, była z pewnością jedną z pośrednich przyczyn wypadku do jakiego doszło w tym miejscu, dziś około 5:30.
Jadący od Troszkowa osobowy mercedes, na zakręcie oznakowanym ograniczeniem prędkości do 60km/h, wpadł w poślizg a następnie zderzył się z nadjeżdżającym od Bisztynka samochodem do przewozu mleka marki MAN ciągnącym przyczepę.
Kierowca mleczarki mówił nam, że jadący z przeciwka mercedes na zakręcie "zaczął tańczyć" na jezdni i uderzył w przód kierowanej przez niego ciężarowki. Uderzenie było na tyle silne, że ciężarówka ostatecznie wylądowała w przydrożnym rowie.
Mercedes, po uderzeniu, otarł się jeszcze o elementy lewego boku ciężarówki i ostatecznie dachował w rowie.
Podróżował nim tylko 42-letni kierowca, mieszkaniec okolic Przasnysza. Ze złamaną lewą ręką i podejrzeniem uszkodzeń odcinka szyjnego kręgosłupa została odtransportowany karetką do szpitala w Bartoszycach. Kierowcy mleczarki, mieszkańcowi Truszyna koło Ostrołęki, nic sie nie stało.
Droga w tym miejscu była zablokowała przez około 40 minut. Ponieważ uszkodzona ciężarówka blokuje jeden pas ruchu, ruch w tej chwili odbywa się tam wahadłowo. Utrudnienia mogą potrwać nawet do kilku godzin.
Materiał znajdziesz także na
portalu:
Andrzej Grabowski - 03.06.2013 r.
|