Mieszkańcy Bisztynka i gminy Bisztynek oraz goście, którzy już przybyli do miasteczka na święta Bożego Narodzenia uczestniczyli 20 grudnia w spotkaniu świątecznym przy szopce miejskiej ustawionej w parku przy Urzędzie Miejskim. To pierwsze takie spotkanie przy - po raz pierwszy zbudowanej - szopce miejskiej.
Życzenia świąteczne i noworoczne złożone przez burmistrza Bisztynka Jana Wójcika, kolędy i pieśni świąteczne wykonane przez wokalistów duetów i grup działajacych przy ośrodku kultury, wśrod których nie zabrakło dorosłej grupy wokalnej "Mozaika", świąteczne dania i przekąski przygotowane przez Klub Kobiet Aktywnych i restaurację "Marysieńka", przebierańcy-kolędnicy, św. Mikołaj oraz świąteczny nastrój to elementy jakie towarzyszyły wszystkim, którzy zdecydowali się poświęcić godzinę na miejskie spotkanie świąteczne w parku przy Urzędzie Miejskim w Bisztynku.
Po raz pierwszy zdecydowano się na zbudowanie miejskiej szopki betlejemskiej ustawionej przed tzw. kamieniem plebiscytowym. Z niemałym trudem zbudowali ją pracownicy ZGKiM i OKiAL. - Mamy nadzieję, że będzie utrzymywała świąteczny nastrój w miasteczku do święta Trzech Króli - mówiła Magda Gutkowska, dyrektorka OKiAL.
Ta
szopka
już stała się obiektem przy którym zatrzymują się rodziny z dziećmi i wykonywane są pamiątkowe zdjęcia. Wśród mieszkańców uczestniczących w spotkaniu dominowało zdanie, że to znakomity pomysł i narzekania, że... w latach ubiegłych takiej nie było.
Św. Mikołaj obsypywał dzieci garściami słodyczy ale także równo rozdzielał razy rózgą. Szczególnie dorosłym. Rózgą dostał m.in. burmistrz i piszący te słowa. Niektóre dzieci, wbrew oczywistym faktom, w Mikołaju rozpoznawały jakąś panią Jadzię. My dementujemy te nieprawdziwe przypuszczenia. Mikołaj był prawdziwy!
Podczas spotkania ogłoszono wyniki konkursu na ozdobę chonkową. Osoby wyróżnione otrzymały w nagrodę ufundowane przez leśniczego leśnictwa "Kamieniec" Ryszarda Żuchowskiego choinki świerkowe. Choinki wyśpiewały sobie też dzieci i jedna z dorosłych, którzy zdecydowali się na publiczne wykonanie kolędy.
Barszcz czerwony i świąteczne paszteciki, pierogi oraz ciasteczka znikały szybko, bo były znakomite.
Wiele osób z publiczności chętnie włączało się we wspólne śpiewanie kolęd. Mimo zimna znakomita większość przybyłych na spotkanie zdecydowała się pozostać na nim do końca. Naszym zdaniem - było warto - bo spotkanie kończyli kolędnicy znakomicie przygotowani do swych ról diabelsko-anielsko-śmiertelno-pastersko-gwiazdorskich przez Krystynę Kosmalę z OKiAL. Do tej pory czujemy, w okolicach końca pleców, ukłucia widłami diablicy o imieniu Patrycja.
Spotkanie zakończyło się gromkimi brawami dla wszystkich, którzy spotkanie przygotowali i podczas spotkania wystąpili. Uważamy, że za rok konieczna będzie powtórka :)
Andrzej Grabowski - 21.12.2013 r.
|
