Śnieg i mróz czyli zima, to jest to, co morsy lubią najbardziej. W lodowatych wodach stawu w Bisztynku zanurzyło się wczoraj siedmioro miłośników tej ekstremalnej rozrywki.
Klub Morsów "Przerębel" im. Krzysztofa Matysiaka w Bisztynku działa już dziesiąty sezon. Niedzielna kąpiel była już taką, jaką najbardziej lubią morsy i foczki. Temperatura powietrza minus 8 stopni, odczuwalny wiatr i leżący śnieg, czyli zimowa aura to idealne warunki dla morsów i foczek.
Pośród weteranów lodowatych kąpieli pojawiły się wczoraj nowe osoby. Dwie siostry Łucek, które mają za sobą już pierwsze zimowe kąpiele, przyprowadziły ze sobą swych kolegów, z których jeden zdecydował się na kąpiel. Po raz pierwszy w życiu wszedł do wody o temperaturze +2 stopni i spisał się na medal oraz oświadczył, że to nie był jego ostatni raz.
Kąpiele morsów z Bisztynka odbywają się w każdą niedzielę o godz. 14 a poprzedzone są obowiązkową rozgrzewką na sali gimnastycznej gimnazjum. Każdy może spróbować swych sił do czego morsy namawiają.
Przy tej okazji informujemy, że w lutym 2013 roku, w Mielnie
odbędzie się X Międzynarodowy Zlot Morsów na który planujemy się wybrać z naszymi przyjaciółmi z Bartoszyc. Zachęcamy redaktora strony internetowej Bisztynka do powrótu do przerębla. Andrzej, wracaj do nas i do kąpieli !!!
Odpowiedź redaktora: Nie wiem kiedy, ale wrócę :-)
Marek Dominiak, Andrzej Grabowski - 10.12.2012 r.
|