|
Uczniowie Gimnazjum Publicznego w Bisztynku, którzy ukończyli lat 13, zdawali wczoraj (8 czerwca) egzamin praktyczny na kartę motorowerową. Kilka dni wcześniej zmagali się z egzaminem teoretycznym.
Egzamin przeprowadził upoważniony do tego nauczyciel Krzysztof Rękawek. Podczas jazdy można zrobić tylko jeden błąd - mówił K. Rękawek do kandydatów na kierowców motorowerów. - Drugi błąd eliminuje zdającego. Błędem jest podparcie się nogą na łuku podczas jazdy, przewrócenie pachołka wyznaczającego trasę, nie włączenie lub nie zgaszenie kierunkowskazu lub nie sygnalizowanie zamiaru skrętu ręką - wymieniał egzaminator.
Młodzi kierowcy mogli kilka razy pokonać trasę egzaminacyjną, aby się z nią zapoznać i wykonać zadania. Potem przyszedł czas na egzamin. Młodzież używała motorowerów różnych typów. Od skuterów z automatyczną skrzynią biegów, do wyglądających na "poważne motocykle" ze skrzynią manualną, od tych wyposażonych w kierunkowskazy i te bez tego udogodnienia. Nie wszystkim się udało. Niestety byli też tacy, którzy w egzaminacyjnym stresie popełnili wiele błędów i nie zdali egzaminu. Olbrzymia większość jednak poradziła sobie z nim. Już wkrótce, po wydaniu im dokumentów, będą mogli ruszyć swymi maszynami na pobliskie drogi.
Andrzej Grabowski - 09.06.2010 r.
|
