"Łap ten talent i podaj go dalej" to hasło projektu realizowanego przez stowarzyszenie N.O.R.A. z Bartoszyc. Finał projektu odbył się w Bisztynku.
Stadion w Bisztynku opanowały wczoraj dzieci i młodzież, które chciały uczyć się, choć przez kilka godzin, chodzenia na szczudłach, tańca z ogniem, tańca hip-hop, gry na bębnach afrykanskich lub pomalować różne części swego ciała.
Projekt "Łap ten talent i podaj go dalej" finalizowało tu stowarzyszenie N.O.R.A. z Bartoszyc przy współpracy z CKIAS "Bisztynek - Kulturowo". Do jednodniowych warsztatów z wyżej wymienionych dyscyplin zgłosiła się duża grupa dzieci i młodzieży.
- Nasz projekt realizowaliśmy przez 6 miesięcy - mówił Daniel Ziemacki z "N.O.R.A.". - Uczyliśmy młodzież hip-hopu, tańca z ogniem, chodzenia na szczudłach, a teraz tymi umiejętnościami dzielimy się z dziećmi w Bisztynku. Dlaczego w Bisztynku? Bo takie było założenie naszego projektu. Mieliśmy z nim trafić do mniejszych miejscowości, a że współpracujemy z "cekiasem" to wybraliśmy Bisztynek - opowiadał Ziemacki.
Warszaty trwały 4 godziny. Najbardziej widoczne były efekty nauki chodzenia na sczudłach. Najpierw strach i niepewność opanowywała adeptów tej sztuki, a potem, już dość swobodnie poruszali się po stadionie. Widoczne też były pomalowane twarze, ramiona i nogi oraz fryzury tych, którzy zdecydowali się poddać "bodypaintingowi" w wykonaniu Kamili Zawadzkiej ze stowarzyszenia "Bisztynek-Kulturowo". - Imprezę mogliśmy zorganizować w Bisztynku dzięki prezesowi Reduty Bisztynek - Markowi Dominiakowi i Edwardowi Adamusowi, który opiekuje się stadionem. Chcemy też podziękować Waldemarowi Kornatowskiemu, który zakupił napoje i kiełbasę na grilla, którym zajął się Radek Mic - mówił Kamil Zawadzki z CKiAS w Bisztynku.
Impreza zakończyła się pokazami tańca hip-hop i tańca z ogniem w wykonaniu grupy "Salamandra" z Bartoszyc. Temu ostatniemu, z uwagą przyglądali się członkowie grupy ogniowej "Charmander" z Bisztynka oraz duża grupa publiczności.
Andrzej Grabowski - 30.06.2012 r.
|
