W Bisztynku przez wieki przetrwał kult św. Marty z Betanii - patronki gospodyń domowych. W dniu jej wspomnienia w kaplicy jej poświęconej odprawiana jest uroczysta msza odpustowa skupiająca wielu wiernych.
Święta Marta z Betanii to pierwsza patronka Bisztynka a ściślej mówiąc patronka nieistniejącego od wieków, pierwszego kościoła we wsi Strowangen, której obszar i majątek włączono do powstającego w 1385 roku miasta Bischofstein (Bisztynek).
Nie wiadomo czy ten pierwotny kościół spłonął, czy go rozebrano na przełomie wieków XIV i XV. W biskupim mieście Bisztynek stanął nowy i okazalszy kościół św. Macieja Apostoła, który konsekrował biskup warmiński Henryk Sorbom w roku 1400.
Wiadomo jednak, gdzie stary kościół stał. Wieś Strowangen leżała w okolicy strumienia wypływającego także dziś z Bisztynka w kierunku Wozławek. Są to okolice dzisiejszych ulic Rolnej, Morcinka, Szkolnej, Grunwaldzkiej. Także dziś jest to teren zajęty przez gospodarstwa rolne.
Wiadomo gdzie stał kościół, bo w 1859 w tym miejscu zbudowano kaplicę ku czci św. Marty. Wiąże się z tym dość zabawna historia.
Kaplicę zbudowano dlatego, że wierni parafii z uporem nazywali kościołem św. Marty, kościół p.w. św. Michała Archanioła wybudowany w latach 1618 - 1632. Kościół ten, dziś stojący na cmentarzu, miał być poświęcony św. Marcie z Betanii lecz inaczej zdecydował biskup Michał Działyński, który kościół konsekrował. Poświęcił go własnemu patronowi.
Kult św. Marty przetrwał i aby zakończyć swoisty bunt parafian, na terenie dawnej wsi Strowangen (nazwa ta była jeszcze przed II wojną światową używana jako nazwa osiedla-dzielnicy.) powstała kaplica świętej, o której wierni nie zapomnieli.
W kaplicy tej co roku, w dniu wspomnienia św. Marty z Betanii odprawiane jest nabożeństwo odpustowe skupiające wielu mieszkańców Bisztynka. Często uczestniczą w nim panie o imieniu Marta dla których msza jest duchowym uczczeniem ich imienin.
W tym roku uroczystą mszę koncelebrowali księża Jan Paszulewicz i Piotr Brygoła.
Ks. Piotr w kazaniu przypominał ewangeliczną historię św. Marty z Betanii, gospodyni zajętej przygotowaniem posiłku i usługiwaniem Jezusowi, który odwiedził jej dom. W tym samym czasie jej siostra Maria była zasłuchana w słowa Mesjasza i nie pomagała Marcie.
Ta biblijna opowieść posłużyła kapłanowi do zadania wiernym wielu pytań o to, czy na pewno najważniejsza w życiu człowieka jest troska o rzeczy przyziemne, prozaiczne, majątkowe?
Andrzej Grabowski - 30.07.2016 r.
Materiał znajdziesz także na portalu:
|