Okres Bożego Narodzenia w kościele katolickim rozpoczyna się uroczystą Mszą świętą nazywaną popularnie Pasterką. Nie inaczej było w parafii w Bisztynku. Mszę św. koncelebrowali ks. proboszcz Janusz Rybczyński i gość parafii - ks. Jan Rosłon.
Wiernych wchodzących do świątyni na Pasterkę wita ciemność. To wielowiekowa tradycja polska. Kościół rozświetlany jest dopiero po złożeniu przez kapłana, w przygotowanym wcześniej żłóbku, figurki Nowonarodzonego Dzieciątka Jezus. Ks. Janusz Rybczyński po złożeniu Dzieciątka w złobie, zaintonował kolędę "Wśród nocnej ciszy" i wówczas kościół pojaśniał rozświetlony wszystkimi lampami.
W świątyni stanęły oczywiście choinki przystrajające go i tworzące świąteczny nastrój.
W tym roku, szopkę betlejemską zbudowano przy ołtarzu Krwi Chrystusa i zmieniono jej "architekturę". Przez wiele lat korzystano z gotowego wzoru i powielano go w każdym roku. W tym roku szopka ma zupełnie inny wygląd.
Homilię podczas nabożeństwa wygłosił ks. Jan Rosłon. Życzenia świąteczne parafianom i gościom złożył ks. Janusz Ryczyński.
Kościół rozbrzmiewał tak znanymi i kochanymi przez wiernych kolędami i pastorałkami, które śpiewać wolno - zgodnie z polską tradycją - aż do 2 lutego.
Kościół zgromadził na Pasterce prawdziwe tłumy wiernych, mieszkańców Bisztynka i tych, którzy z Bisztynkiem są związani rodzinnie.
Andrzej Grabowski - 25.12.2013 r.
|