Jedynie ktoś kogo nazwać trzeba zwyrodnialcem mógł przywiązać półrocznego psa w dość odludnym miejscu i pozostawić na pewną śmierć. Policja szuka tej osoby. Psa przywiązano 1 lutego do krzaków w pobliżu Mołdyt.
Policjanci z Bisztynka prowadzą dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem. Ktoś, kogo można nazwać jedynie zwyrodnialcem, przywiązał psa do pni krzewów przy drodze z Mołdyt (w gminie Bisztynek) do Tarnin (w gminie Kolno).
1 lutego 2017 r. około południa pieska zauważyła kobieta mieszkająca w okolicy i powiadomiła policjantów.
Był on przywiązany smyczą, na wysokości około 1 metra. Smycz spleciona była w supeł, co wykluczało przypadkowe zaplątanie się psa.
Miejsce, gdzie porzucono biedne zwierzę, jest rzadko uczęszczane i dość odludne więc można uznać, że pozostawiono go na pewną śmierć.
Policjanci zaopiekowali się nieszczęśnikiem. Ogrzali go w radiowozie i poinformowali urzędników gminy Bisztynek. Psiak trafił do schroniska w Pudwągach koło Reszla. Jego wiek, na około 6 miesięcy, określiła pracownica schroniska.
Jeśli wiesz czyj to pies skontaktuj się z policją telefonując na numer 997. Takie postępowanie nie powinno być bezkarne!
Andrzej Grabowski - 10.02.2017 r.
Materiał znajdziesz także na portalu:
|
