Skrajnie nieodpowiedzialnego kierowcę zatrzymali policjanci z Bisztynka. Oplem kierował pijany 41-letni Tomasz D. Miał dożywotni zakaz kierowania pojazdami za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Teraz , po pijanemu rzewoził pięcioro pasażerów, w tym czworo dzieci. Żona jadąca z nim wiedziała, że jest pijany i usiłowała go usprawiedliwić.
Zachowanie 41-latniego Tomasza D. z gm. Bisztynek, który będąc pijanym, jechał z pięciorgiem pasażerów można określić jako skrajnie nieodpowiedzialne. Wśród pasażerów pijanego mężczyzny było dwoje jego dzieci i dwoje dzieci, które przyjechały na ferie. Mężczyzna był karany w 2009 roku za spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginął jego pasażer. Wtedy też jechał pijany, dlatego ma dożywotni zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi. Teraz kolejny raz odpowie przed sądem za przestępstwa, które popełnił.
- W sobotnią noc (27 stycznia) policjanci dzielnicowi, na trasie Bisztynek - Troszkowo, (DK 57), zatrzymali do kontroli drogowej 41 - letniego mężczyznę kierującego oplem tigra. Okazało się, że nie dość, że 41 - latek ma dożywotni zakaz kierowania autami, to jest pijany. W jego organizmie było prawie 2 promile alkoholu - informuje mł. asp. Marta Kabelis z KPP w Bartoszycach.
W oplu, w którym mogą podróżować cztery osoby było ich sześć. Pijany mężczyzna przewoził czworo dzieci, dwoje swoich i dwoje z rodziny, które przyjechały na ferie.
- W aucie była też trzeźwa żona kierowcy, która usprawiedliwiała męża mówiąc, że wie, że mąż jest pijany, ale mają do przejechania tylko kawałeczek - dodała Marta Kabelis.
Opel został usunięty z drogi, matka z dziećmi odwieziona do domu, a 41 latek po wykonaniu z nim czynności zwolniony.
- 41 - letni mieszkaniec gminy Bisztynek popełnił 4 wykroczenia tj. kierowanie samochodem bez prawa jazdy, przewożenie dzieci bez fotelików lub innych urządzeń ochronnych, przewożenie osób w liczbie przekraczającej liczbę miejsc określonych w dowodzie rejestracyjnym, oraz brak obowiązkowego ubezpieczenia OC - wylicza Marta Kabelis.
Za wykroczenia już otrzymał mandat w łącznej kwocie 900 zł.
- Mężczyzna popełnił też dwa przestępstwa tj. niestosowanie się do orzeczeń sądu i kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Za te czyny, odpowie przed sądem i grożą mu surowe konsekwencje - dodaje Marta Kabelis.
Andrzej Grabowski - 29.01.2018 r.
Materiał znajdziesz także na portalu:
|