Od koncertu zespołu Galindowe Rogi rozpoczął się piknik w Grzędzie. Organizatorzy przygotowali mnóstwo atrakcji, z których za darmo lub za symboliczną cenę można było do woli korzystać.
Sołectwo Grzęda zorganizowało dla swych mieszkańców i wszystkich przybyłych mieszkańców okolic Piknik Rolniczo-Leśny. "Rolniczy" - bo Grzęda to wieś i pracą na roli zajmuje się wielu mieszkańców a "leśny" - bo miejscowa szkoła nosi imię Polskiego Towarzystwa Leśnego i od lat współpracuje z leśnictwami, nadleśnictwami i myśliwymi.
Owocem tej współpracy był, rozpoczynający piknik, koncert zespołu Galindowe Rogi z Nadleśnictwa Maskulińskie. Nadleśnictwo ma swoją siedzibę w Rucianem-Nidzie. Członkiem zespołu jest leśnik, który młodość spędził w Grzędzie a jego rodzice nadal tu mieszkają.
Zespół zagrał tradycyjne sygnały myśliwskie, odgrywane z różnych okazji, od pozdrowienia "Darz Bór", po zaproszenie do posiłku i wypicia kieliszka. Publiczności wyjaśniano tradycje i to kiedy każdy z sygnałów jest grany.
Na boisku szkolnym oraz w parku wiejskim można było skosztować gulaszu z kaszą, bigosu, grochówki i dań z grilla. Wszystko za darmo! Zapłacić trzeba bylo tylko za piwo (1 zł) oraz lody.
Dzieci miały uciechę bawiąc się w kuli-zorbie oraz wspinając się na ściankę wspinaczkową. Tej sztuki próbowali też dorośli, w tym niżej podpisany. Ta próba skończyła się zupełną klęską.
Chętni mogli przejechać się konną bryczką. Co starsi mieszkańcy dzielili się refleksjami w rodzaju: "świat się bardzo zmienił skoro na wsi wielką atrakcją jest przejażdżka konnym zaprzęgiem".
Pokaz swych umiejętności gaśniczych dali strażacy z OSP w Sątopach-Samulewie a chętni użyć strażackiej sikawki i przekonać się, że nie jest łatwym zadaniem utrzymanie strażackiego węża.
Na piknik do Grzędy przyjechali goście z Reszla, Olsztyna, Sątop i wielu mieszkańców Bisztynka. Tych było chyba nawet więcej od mieszkańców sołectwa. Wyglądało na to, że wszyscy znakomicie się bawili.
