Dziś około godz. 11.30 znaleziono ciało poszukiwanego, od kilku dni, mieszkańca Pleśnika, gm. Bisztynek. Zwłoki znaleziono w wodzie rozlewiska, tzw. polderu Sątopy. W poszukiwaniach brało udział kilkudziesięciu policjantów, strażaków z łodzią motorową oraz okoliczni mieszkańcy.
Ryszard Przewłocki (lat 46) po raz ostatni, w miejscu zamieszkania widziany był piątek 18 maja. Nad brzegami rezerwatu - rozlewiska jeziora Sajno - tzw. polderu Sątopy, pił wówczas alkohol z kolegami. Bliższe okoliczności zaginięcia nie są znane. O zaginięciu mężczyzny policję powiadomił mieszkaniec Pleśnika, a potem mieszkająca w Bisztynku rodzina.
Do poszukiwań, w dniu wczorajszym i dzisiejszym, zaangażowano znaczne siły. W poszukiwaniach skupionych nad brzegami rozlewiska oraz na wodzie brało udział kilkudziesięciu policjantów, strażaków z OSP w Bisztynku i Unikowie, strażacy z Bartoszyc na łodzi motorowej oraz mieszkańcy Pleśnika. W dniu wczorajszym, w trzcinach porastających brzegi znaleziono rower poszukiwanego. Wieczorem poszukiwania przerwano i rozpoczęto je ponownie dziś rano.
Policjanci i strażacy ponownie przeczesywali teren przylegający do brzegów jeziora. Dwaj mieszkańcy Pleśnika zdecydowali się na przejście po dawnej, zalanej obecnie, drodze prowadzącej do Sątop-Samulewa. Po kilkunastu minutach, przy tej drodze odnaleźli pływający w wodzie but sportowy. Ten but został rozpoznany przez członka rodziny zaginionego. Dalsze poszukiwania w rejonie, gdzie znaleziono ten but, po kilkunastu dalszych minutach, dały efekt. Odnaleziono ciało Ryszarda Przewłockiego. Cialo zidentyfikował członek rodziny.
Na miejsce jedzie w tej chwili prokurator z Biskupca. To on zdecyduje o dalszych czynnościach, które zostaną wykonane w tej sprawie. Z całą pewnością zwłoki poddane zostaną sekcji, która pozwoli określić przyczynę śmierci. Policjanci biorą pod uwagę kilka wersji śledczych - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. To może być nieszczęśliwy wypadek. Mężczyzna mógł próbować przejść po dawnej drodze do Sątop-Samulewa, ale ponieważ nie znał jej dobrze, wpadł w głębinę i utonął.
Nie jest wykluczona także wersja, w której do jego śmierci doszło wskutek działania innych osób. W tle całej sprawy jest alkohol, oraz powszechnie uprawiany w okolicach Pleśnika proceder kłusownictwa ryb z rozlewiska będącego rezerwatem przyrody. Policjanci rozpatrują nawet wersję zabójstwa, a także nie udzielenia pomocy tonącemu, przez inne osoby. Okoliczności sprawy ma wyjaśnić śledztwo wszczęte w tej sprawie.
|