Odnowione poduszeczki procesyjne po raz pierwszy będą upiększały procesję na Boże
Ciało 3 czerwca 2010 r.
Pracując jako katechetka w naszej Parafii, zajmowałam się przygotowaniem
poduszeczek do procesji. W ciągu 10 lat starałam się poprawić ich wygląd,
niestety były one tak zniszczone (wkłady jeszcze z trocin i pierza), że
zdecydowałam się na całkowitą ich renowację. Do współpracy poprosiłam
koleżankę Jadwigę Lenart, ze względu, na jej już poznane przez
społeczeństwo Bisztynka zdolności do tworzenia ciekawych stroików
okolicznościowych i różnych gadżetów.
Ogromne podziękowania należą się
państwu Jaworskim właścicielom firmy WM - JAWENA i
"Marysieńki". Otrzymaliśmy od firmy darmowe wkłady i pokrowce na 8
poduszeczek, by je chroniły przed zniszczeniem. Pracownica tej firmy pani
Małgorzata Serowik włożyła dużo trudu, by uszyć pokrowce i elementy
zdobnicze. Tkaniny, które zdobywałam z różnych źródeł (prywatne i ze sklepu
z odzieżą używaną) musiały mieć odpowiednią kolorystykę i bogactwo
faktury. Starałam się by styl i ozdoby poduszek były zgodne z tradycją,
czyli nieco postarzone.
Pani Lenart odnowiła malowidła i pozostałe elementy.
Podziękowania składamy także naszej koleżance Marii Mądrzejewskiej -
właścicielce sklepu z odzieżą używaną, która chętnie oddawała tkaniny
czy inne ozdoby do dekoracji. Działy się także przy tej pracy "małe
cuda", Spotkałam się z ogromną życzliwością (poza małymi wyjątkami), gdy
poszukiwałam oryginalnych elementów do dekoracji. Dzięki wielkie paniom:
Irenie Siniuk, Iwonie Łuczyc, Danucie Cybulskiej, Agnieszce
Komsta, p.Furmaniak i Siwik. Pani ze sklepu z pasmanterią w Biskupcu, za
upust, jaki mi udzielała przy zakupie brakujących dodatków. Koszta zakupu
pokryła składka z mojego Koła Różańcowego.
Potrzeba było miesiąca i
wielu godzin, by uzyskać pożądany efekt. Mam nadzieję,że teraz chętniej
dzieci będą uczestniczyć w procesjach, by móc nieść tak piękne i lekkie
poduszeczki na chwałę Pana.
Krystyna Kijewicz - katechetka - 30.05.2010 r.
|