Skomplikowana dla laika kwalifikacja prawna domniemanego przestępstwa mówi o sfałszowaniu dokumentu, poświadczeniu nieprawdy w dokumencie oraz przekroczeniu uprawnień przez wystawienie takich dokumentów. Ogólnie mówiąc chodzi o wyczerpanie jednym czynem znamion trzech przestępstw.
Plotki i dyskusje w mieście
Fakt prowadzenia postępowania w tej sprawie już w grudniu stał się w Bisztynku tematem plotek i szeptanych dyskusji. Przesłuchano wszystkich niepełnoletnich uczestników wyjazdu, czyli 20 osób, w obecności ich rodziców, co jest wymagane przepisami. W ten sposób co najmniej kilkadziesiąt osób nabyło wiedzę, dość ograniczoną, na temat sprawy. Te ograniczenia nie przeszkodziły jednak snuć domysłów, a nawet ferować wyroków, co na tym etapie jest kompletnie nieuprawnione.
Małoletnich uczestników wyjazdu pytano na przykład, czy za pobyt z Zielenogradsku wypłacano im diety. Dodajmy od razu, że diet młodzieży nie wypłacano, a dostępne nam dokumenty projektu nic o takich dietach nie mówią.
- W toku prowadzonego postępowania zabezpieczono niezbędną dokumentację oraz przesłuchano część świadków, przy czym przedmiotem ustaleń są również okoliczności dotyczące ilości osób, które przebywały w Federacji Rosyjskiej i wypłaty diet podczas tego pobytu - poinformował nas Mieczysław Orzechowski.
Nie postawiono zarzutów
Udało nam się ustalić, że prowadzący postępowanie dysponują dokumentacją zawierającą 34 nazwiska uczestników wyjazdu, podczas gdy faktycznie uczestników było 28, a faktury za pobyt mówią o 40 osobach. O takich zmianach liczby osób nie powiadomiono operatora projektu, czyli instytucji przyznającej pieniądze na jego realizację. Dokumentacja zawiera podobno co najmniej jedno nazwisko osoby, która w wyjeździe nie uczestniczyła, a została rozliczona jako obecna w Zielenogradsku.
- Na obecnym etapie postępowania, które prowadzone jest w sprawie, czyli nie przedstawiono nikomu zarzutu, trwają dalsze czynności, przy czym odnoszą się one również do ustalenia ewentualnej wysokości powstałej szkody powiedział Orzechowski.
Poproszona przez nas o wypowiedź szefowa OKiAL Magdalena Gutkowska nie chciała komentować sprawy.
Andrzej Grabowski - 11.01.2013 r.
|