Radni z komisji edukacji, zdrowia, spraw społecznych i porządku publicznego Rady Miejskiej w Bisztynku wyszli wczoraj na ulice miasteczka. Zlustrowali je, aby zaproponować później działania estetyzujące. Wnioski z tej "lustracji" wkrótce zostaną sformułowane i przekazane burmistrzowi. Towarzyszyliśmy radnym w tym kontrolnym sapcerze po zaułkach i miejscach reprezentacyjnych.
Jeśli się mylę to przepraszam, ale - o ile się nie mylę - to radni wspomnianej wyżej komisji przeszli się ulicami Bisztynka po raz pierwszy w historii. Po raz pierwszy wspólnie - oczywiście. Podobne lustracje wykonuje corocznie komisja zwana rolną w odniesieniu do dróg gminnych. Inne komisje, do tej pory, w teren nie chodziły a przynajmniej nie było to zauważalne.
Tak więc, już sama inicjatywa warta jest kilku słów pochwały, choć na skutki spaceru radnych trzeba będzie poczekać a pewne wcale nie jest, czy skutki będą widoczne.
Skutkiem owej lustracji ma być poprawa estetyki miasta. Radni więc odwiedzili okolice pl. Buczka, ul. Kajki i Struga, centrum Bisztynka, okolice Bramy Lidzbarskiej, ul. Boczną i Findera, targowisko, ul. Kolejową, okolice Diabelskiego Kamienia wraz z ul. Szkolną, ul. Słoneczną wraz z zapleczem i ul. Kąpielową.
Wnioski wypływające z tego komisyjnego spaceru nie mogą być dobre, bo wszędzie odnajdowano miejsca wymagające natychmiastowej interwencji i poprawienia wyglądu zarówno budynków jak i chodników, skwerów, zakątków, rowów przydrożnych, nasypów...
Opisanie wszystkich uwag i sugestii pozostawiam członkom komisji, której towarzyszyły dwie urzędniczki miejskie i niżej podpisany redaktor. Podam tylko przykłady.
Przy ul. Buczka komisja zauważyła (po interwencji mieszkanki) zwał gruzu po remoncie mieszkania, który leży tam przez kilka miesięcy. W tej sprawie postanowiłem od razu interweniować, bo akurat wiedziałm czyj ten gruz jest. Obiecano mi, że zniknie w ciągu kilku najbliższych dni, bowiem za wywiezienie go, już zapłacono wykonawcy. Wystarczyło przypomnieć właścicielowi mieszkania...
Kilka różnych propozycji padło przy śmietniku przy ul. Kajki. Tu pewnie trzeba będzie jednak poczekać do lipca 2013 roku, gdy w życie wejdzie "ustawa smieciowa" i wywozem odpadów zacznie zajmować się podmiot wyłoniony w przetargu. Śmietniki usytuowane w tak bezsensowny i reprezentacyjny sposób jak przy ul. Kajki (o którym kilkakrotnie pisałem) znajdują się też przy. ul. Kolejowej, Słonecznej i kilku innych.
Komisja zapewne złoży wniosek o naprawienie i zachowanie nawierzchni brukowanej przy ul. Struga. Przy Bocznej konieczna bezwzględnie jest naprawa nawierzchni ulicy i usunięcie eternitu z gminnego budynku gospodarczego przy skrzyżowaniu z ul. Krótką oraz pokrycie go dachówką.
Przy Słonecznej uporządkowanie prywatnego terenu w pobliżu nieczynnego sklepu oraz usunięcie szyb samochodowych leżących od gradobicia przy garażach. W tej sprawie interweniował jeden z Internautów (mirq19), który przesłał nam też zdjęcie prawdziwej pryzmy potłuczonych szyb i smieci w pobliżu. Tu okazało się, że sprawa jest juz załatwiana przez radną, która dotarła do osoby, która zobowiązana jest teren uprzątnąć.
Częściowo, ale po mojej interwencji załatwiono kwestię nieporządku przy działkach. Właścicielka ptactwa domowego uporządkowała część terenu, co widać na jednym ze zdjęć poniżej, choć do ideału jest tam wciąż bardzo daleko, o czym świadczy zdjęcie następne, wykonane jedna po zagłębieniu się w zaułki i podwóreczka między szopami i garażami. Na razie śmieci przynajmniej nie widac z dróg spacerowych i dojazdowych.
W każdym z niezagospodarowanych miejsc radni wraz z urzędniczkami zastanawiali się nad sposobem upiększenia skwerku, trawnika, nasypu, chodnika itp. Z pewnością w wielu miejscach będą to nowe nasadzenia kwiatów i krzewów. W wielu innych to nie wystarczy, bo potrzebne sa czasem poważne inwestycje.
Jest jednak pewną oczywistością, że najwięcej "w temacie estetyki" zależy od samych mieszkańców. Różnice w traktowaniu swego otoczenia widać choćby przy ul. Słonecznej. Część mieszkańców mieszka tam przy dobrze utrzymanych terenach zielonych a tuż obok, inni, na podwórzu urządzili sobie parking. Część dba o swoje działki i tam porządek jest idealny, ale obok urządzili sobie prawdziwe wysypisko odpadów - ostatnio potraktowane spychaczem - na którym ktoś ustawił nawet tablicę "wysypisko zamknięte".
Wnioski i sugestie radnych komisji m.in. porządku publicznego opublikuję po ich sporządzeniu przez komisję i ich uzyskaniu.
Andrzej Grabowski - 10.05.2013 r.
|