Rowerzyści z Bisztynka pokonali ponad 30-kilometrową trasę z do Galin i z powrotem. Tak rozpoczęli tegoroczny, opóźniony ze względu na pogodę, sezon rowerowy.
Grupa 23. rowerzystek i rowerzystów pokonała wczoraj (20 maja) ponad 30-kilometrową trasę wiodącą z Bisztynka przez Paluzy i Bajdyty, Króle i Gromki do Galin. Do Bisztynka grupa wróciła przez Wozławki.
Była to pierwsza wycieczka sezonu rowerowego 2017 w ramach inicjatywy "rOwerOwa gmina Bisztynek" do której dołączyła firma Macrosat >>> lokalny operator telewizji kablowej, dostawca usług telefonii stacjonarnej i internetu poprzez łącza swiatłowodowe oraz mobilnego, prowadząca z kolei akcję "Cudze chwalicie - swoje poznacie".
Rowerzyści otrzymali od przedstawicieli firmy kamizelki odblaskowe, mieli zapewnione napoje izotoniczne, kiełbaski i ognisko w Galinach na wiejskim placu rekreacyjnym. Na koniec wycieczki wszyscy rowerzyści otzymali upominki.
- W ubiegłym roku, gdy nasza firma obchodziła 25-lecie powstania, rozpoczęliśmy akcję "Cudze chwalicie - swoje poznacie" - mówił dyrektor firmy Krzysztof Kacprowicz.
- Zorganizowaliśmy już wycieczki rowerowe w Barczewie i w Jeziornach. Dziś organizujemy ją w Bisztynku a za tydzień w Górowie Iławeckim. Uważamy, że nasze tereny są przepiękne i stąd pomysł na modyfikację znanego powiedzenia "cudze chwalicie - swego nie znacie" - mówił.
Nad bezpieczeńswem rowerzystów czuwał Piotr Mostek - szef biura obsługi klienta Macrosatu a dodatkowo strażak - ochotnik i ratownik z OSP Barczewo.
Trasa wiodła wśród wyjątkowo pięknych w maju krajobrazów Warmii a następnie Barcji. Przy potężnym dębie zasadzonym na granicy tych krain rowerzyści wykonali sobie pamiątkowe zdjęcie.
W części trasa wycieczki obejmowała szlak Green Velo. Tu z nieskrywaną radością uczestnicy przyjęli fakt rozpoczęcia remontu drogi Galiny - Maszewy. Niestety pokonanie wcześniejszego odcinka Bajdyty - Gromki jest doświadczeniem niezbyt przyjemnym, nie tylko dla rowerzystów.
W czasie przerwy w podróżowaniu nagrodę za udział w wycieczce otrzymał jej najmłodszy uczestnik - 5-letni Wojtek, który nieco później... zasnął w czasie jazdy, w specjalnym siedzeniu na rowerze swojej mamy.
W Bisztynku, po powrocie rowerzyści zostali przywitani ciastem ofiarowanym przez jedną z mieszkanek.
Andrzej Grabowski - 21.05.2017 r.
Materiał znajdziesz także na portalu:
|