Aktualności >>> Bisztynek - III Pułk - Nowa Wieś Reszelska - Łędławki - Bisztynek >>>

 .: Odpust w Nowej Wsi Reszelskiej

Rowerowa gmina Bisztynek.
Wycieczki dwunasta: Odpust w Nowej Wsi Reszelskiej

Wycieczka dwunasta cyklu "rOwerOwa gmina Bisztynek" to wycieczka krótka, bo mierząca zaledwie 16,2 km, ale nie kilometry były w niej najważniejsze. Pojechaliśmy na odpust Matki Bożej Częstochowskiej do Nowej Wsi Reszelskiej. Była to więc pielgrzymka a ci, którzy nie pojechali z nami, niech żałują i niech się zdenerwują sami na siebie :-)

Na wycieczkę 12. wybrało się 15 osób, w tym trzy nowe panie: Janina i Renia z Bisztynka oraz Wiola z Warszawy. Do Nowej Wsi Reszelskiej pojechaliśmy unikalną trasą, przez osadę zwaną kiedyś III Pułkiem, a raczej to co z niej zostało. Z III Pułku w którym stał kiedyś dwór rodziny Masuth i kilka budynków gospodarskich odwiedzonych w latach 70-tych XX wieku przez Edwarda Gierka został tylko samotny, drewniany, zmurszały krzyż. Pewnie i on wkrótce polegnie...

Pani Janina pojechała do Nowej Wsi Reszelskiej, bo chciała zapalić lamkę na grobie ojca swojej nieżyjącej już sąsiadki. Historia rodziny upamiętnionego w Nowej Wsi Reszelskiej Antoniego Sakowskiego to temat na osobny i bardzo smutny materiał.

Odpust rozpoczęła Msza święta odprawiona przez ks. proboszcza parafii w Sątopach Leonarda Klimka. W kazaniu zwrócił uwagę na pielgrzymowanie. Mówił, że pielgrzymka, nawet tak krótka jak ta z Sątop do Nowej Wsi Reszelskiej, to swoiste kazanie.

Kazanie bez słów wypowiadanych przez wiernych pielgrzymów. To świadectwo wiary. To zbliżenie do Pana Boga, ale i do bliźniego wędrującego obok. To doświadczenie obecności bliźniego "który trzyma dla mnie klucze do raju". Kaznodzieja mówił o potrzebie poczucia wspólnoty wsród wszystkich ludzi. - Mimo tego, że żyjemy już sekundami i odgradzamy się od innych płotami lub murami, żeby nikt do nas nie zaglądał, to mamy potrzebę wspólnoty. Stąd te wszystkie fejsbuki i inne urządzenia - mówił ksiądz Klimek.

Odpust w Nowej Wsi Reszelskiej to także okazja do podziękowania rolnikom za ich trud. To takie sołeckie dożynki, stąd i bochen chleba wręczony księdzu proboszczowi przez rolników.

Po nabożeństwie przyszła pora na poczestunek i rozmowy. Ilość przygotowanych przez gospodynie z Nowej Wsi Reszelskiej dań, ciast i wybornych pierogów była taka, że ciężko było potem wrócić do wysiłku kręcenia pedałami w drodze powrotnej. Do tego doszło zmęczenie meczem siatkarskim.

Mimo naszych szumnych i dumnych zapowiedzi pokonania miejscowego "Rosenschön Volleyball Team'u" ta sztuka nie udała się. Dostaliśmy ciężkie baty. Wyniki poszczególnych setów to 25:9, 25:9, 25:19. Wynik meczu to oczywiście 3:0 na korzyść gospodarzy, którzy otrzymali w nagrodę "Balsam Sołtysowej", a że są gościnni to podarowali tę nagrodę nam.

Do Bisztynka wróciliśmy przez Łędławki, mijając na rogatkach miasta policjantów kontrolujących trzeźwość prawie wszystkich kierowców. Nam podarowali, ale i badać nie było co, bo ów wysokoprocentowy balsam w całości do Bisztynka dojechał i stanowi trofeum grupy rowerowej.

Ten kto nie był dziś w Nowej Wsi Reszelskiej ma czego żałować, co powtarzamy po raz kolejny pisząc o tym sołectwie, a głównie jego mieszkańcach, którzy są wyjątkowo zgraną paką (nie tylko siatkarską). Poniżej przedstawiamy galerię zdjęć, którą dedykujemy tym co nie pojechali z nami lub nie dojechali tam np. samochodami tak jak to zrobiła Wioleta lub kilka innych rodzin z Bisztynka.



Andrzej Grabowski - 24.08.2013 r.

Copyright: www.bisztynek24.pl 2013