rOwerOwa gmina Bisztynek (wycieczka 2/21*) 24 kilometry z awariami
Druga wycieczka sezonu 2014 za nami. Do pokonania było nieco ponad 24 kilometry pośród uroczych, słonecznych krajobrazów okolic Grzędy i Wojkowa oraz Sątop. Główną jednak atrakcją tej wyprawy była... guma zwana też flakiem lub kichą, czy też kapciem. W rowerze.
Na wycieczkę wybrało się 18 osób. Trasą znaną z poprzedniego sezonu, choć nie dla wszystkich. Mieliśmy jednego nowego uczestnika, który spontanicznie, namówiony przez jednego z Jakubów zamiast skończyć ją - jak planował - w Łędławkach, skończył przymusowo w Grzędzie z powodu kichy w jednym z kół roweru. A zapasowych dętek nie miał. Z Grzędy odebrał go autem jego rodzic.
Dętka i opona w innym, przecudnej urody, rowerze odmówiła współpracy na górce w Wojkowie. Na jej wierzchołku trzeba było poczekać na chwilowo spieszonych rowerzystów, bo podjazd jest trudny i wymagający. Ruszyć już się nie dało, bo ciśnienie w tylnej oponie mojego pojazdu spadło do wartości poniżej krytyki.
Ja jednak dętkę miałem, klucze również. A, że mielismy w ekipie mechanika, wulkanizatora, posiadacza łatek i kilku doradców, w tempie prawie jak na pit-stopie, zmieniliśmy co trzeba. Co trzeba, czyli sprawną dętkę w miejsce przebitej, oponę z przedniego na tylne, załatkowanie opony przebitej od wewnątrz, dokręcenie obu kół - o czym mechanik w porę mi przypomniał itd. Uczynni reporterzy uwiecznili te zmagania i dyskusje techniczno-operacyjne na miejscu naprawy. Dodajmy, że skutecznej, bo udało się już bezawaryjnie dojechać do zapomnianego miasteczka na Warmii.
Poniżej przedstawiamy zestaw zdjęć oraz krótki film z wycieczki.
Zapraszamy na kolejne wycieczki. O trasach i terminach powiadamiać będziemy tak jak dotąd, czyli na stronach tego portalu oraz fejsbukowym profilu grupy "rOwerOwa gmina Bisztynek".
(* - pierwsza liczba to numer wycieczki sezonu 2014, druga to liczba wszystkich wycieczek od początku istnienia tej inicjatywy.)