W sali Centrum Informcji Turystycznej w Bisztynku odbyło się wczoraj (28 listopada) spotkanie kilkunastu mieszkańców Bisztynka z posłem Mironem Syczem. Poseł prezentował "Plan dla Polski", czyli program konsultacji społecznych Platformy Obywatelskiej z list której poseł zasiada w Sejmie RP.
Tylko kilkanaście osób przybyło wczoraj (28 listopda) na spotkanie z posłem Mironem Syczem wybranym z list Platformy Obywatelskiej. Głównym tematem spotkania były ogólnopolskie konsultacje społeczne "Planu dla Polski", czyli programu opartego na trzech filarach: rodzina - praca - inwestycje.
O "Planie dla Polski" mówi specjalnie utworzona strona internetowa, z którą co cierpliwsi mogą się zapoznać klikając link www.PlandlaPolski.pl >>>
Jest to głównie zestaw obietnic, które ma zamiar zrealizować rząd w kolejnych latach. Przyznać trzeba, że zawiera on opisy konkretnych działań i konkretne kwoty przeznaczone na działania w obszarach: rodzina, praca, inwestycje, ale jest nadal jedynie obietnicą.
Plan zaprezentował poseł Sycz a uczestnikom spotknia nie umknęły potencjalne zagrożenia jakie realizacja planu może przynieść. Burmistrz Wójcik obawiał się, że ciężar programu budowy przedszkoli i żłobków zostanie ostatecznie przerzucony na barki samorządowców, tak jak stało się to m.in. z dodatkami mieszkaniowymi obecnie finansowanymi przez gminy. Niżej podpisany zauważył, że program "Mieszkanie dla Młodych", który zacznie funkcjonować w 2013 roku, jest znacznie mniej korzystny niż funcjonujący do końca 2012 roku program "Rodzina na swoim", czyli promocja nowego programu mieszkaniowego jest w istocie promowaniem programu gorszego niż ten, który funkcjonował do tej pory.
Ryszard Zduniuk poinformował posła o zapisach ustawy Prawo wodne, które odpowiedzialność za egzekucję obowiązku utrzymania w należytym stanie urządzeń i instalacji melioracyjnych, przerzucają na samorządy lokalne a samorządy te nie są w stanie tego obowiązku wykonać. Postulował o pozostawienie tej kwestii w kompetencjach administracji państwowej.
Marek Dominiak postulował przeanalizowanie możliwości zwiększenia subwencjonowania szkół z mniej licznymi klasami. Pytał też o losy projektu przebudowy stadionu miejskiego w Bisztynku, czym zainteresowali się posłowie podczas meczu parlamentarzyści - samorządowcy. Tu poseł Sycz odpowiedział, że sprawa jest w Ministerstwie Sportu i Turystyki i została dobrze przyjęta oraz, że towarzyszy jej dobry klimat.
Podniesiono też kwestię braku procedur, jasnych procedur przyznawania pomocy finansowej gminom i mieszkańcom gmin i miejscowości dotkniętych klęskami żywiołowymi. O stworzenie takich procedur apelowałem, bo obecnie, wszelkiego rodzaju "wytyczne" tworzy się każdorazowo po klęsce i są one każdorazowo inne. Przy tej okazji, skarbnik gminy Elżbieta Banaszkiewicz poinformowała, że gmina nie otrzymała jeszcze obiecanej pomocy finansowej na remonty niektórych kategorii budynków. Ryszard Zduniuk apelował też o przedłużenie okresu rozliczania otrzymanej np. przez wspólnoty mieszkaniowe pomocy finansowej, bo obecnie pomoc tę rozliczyć należy do końca 2012 roku, a już wiadomo, że niektóre prace, w tym terminie, zakończone nie będą.
Poseł Sycz skrupulatnie notował sobie uwagi i postulaty zgłoszone podczas spotkania i obiecał skierować je do właściwych organów.
Moim zdaniem: Zastanawiam się nad sensem organizacji takich i podobnych spotkań. Prezentacja osiągnięć rządu PO-PSL i informowanie o planach, podczas spotkań z mieszkańcami powinna raczej odnosić się do tego mikroregionu w którym spotkanie się odbywa. Informacja tymczasem, była ogólnopolska i nie dotyczyła bezpośrednio regionu.
Co nas bowiem obchodzi informacja o dokończeniu budowy autostrad w sytuacji, gdy przez nasz powiat żadna autostrada nie przebiega i przebiegć nie będzie? Co nam daje informacja o progrmie mieszkaniowym dla młodych skoro program ten umożliwi jedynie kupno lokum na rynku pierwotnym, a w Bisztynku takiego rynku nie ma, bo nie buduje się nowych budynków mieszkalnych (poza prywatnymi domami jednorodzinnymi)? Co nam daje informacja o kwocie przeznaczonej na remonty i budowy dróg skoro samorządy naszego powiatu nie są w stanie ponieść ciężaru obowiązkowego "wkładu własnego" w takie inwestycje?
Panie pośle, panie i panowie posłowie! Trochę bliżej spraw lokalnych poproszę, przy kolejnych spotkaniach z mieszkańcami Polski B lub C (zależnie od punktu widzenia), czyli Polski biednej, bezrobotnej i niedoinwestowanej.
Andrzej Grabowski - 29.11.2012 r.
|