Mieszkańcy Bisztynka mieli wczoraj (29.03.2012 r.) możliwość spotkania się z burmistrzem Bisztynka. Z tej okazji skorzystało niewielu. Frekwencja nie była powalająca, ale ci, kórzy przybyli mogli przynajmniej zasygnalizować prolemy z którymi się borykają.
Spotkanie rozpoczęło się złożeniem swego rodzaju sprawozdania przez burmistrza z działań - głównie inwestycyjnych - w roku 2011 i zaplanowanych na 2012 rok.
Burmistrz Wójcik mówił o budżetach gminnych na te lata, ich wykonaniu itd. Rzędy i kolumny liczb, które można poznać zaglądając, po prostu, do odpowiednich uchwał budżetowych i samych budżetów, choć - jak wskazuje mój przykład - nie wszytko jest tam zrozumiałe dla przeciętnego zjadacza chleba. Poprosiłem więc o wyjaśnienie, mnie i zebranym, na co zostaną wydane pieniądze z nadwyżki tegorocznego budżetu (dochody większe od wydatków) w kwocie około 2.100.000 złotych? - Na spłatę kredytów - odpowiedziała mi krótko pani skarbnik Elżbieta Banaszkiewicz - informując, że nie jest w tym roku przewidywane zaciąganie nowych kredytów.
Najbardziej widoczną dla mieszkańców miasta inwestycją zaplanowaną do realizacji w tym roku będzie budowa Centrum informacji Turystycznej przy ul. Findera w Bisztynku. W roku ubiegłym inwestycja ta została rozpoczęta, poprzez opracowanie i sfinansowanie (43 tys. zł, a nie jak omyłkowo pisaliśmy wcześniej 140 tys.) projektu budynku. W tym roku budynek ma powstać - informował burmistrz.
Wątpliwościami na temat potrzeby i zasadności budowy takiego centrum podzieliła się z zebranymi p. Krawiecka pytając, czy nie byłoby lepiej przeznaczyć pieniądze zaplanowane na tę budowę, na inne cele, choćby remont targowiska, czy dróg i chodników.
O potrzebie budowy centrum mówiła zastępczyni burmistrza Krystyna Zawistowska. - W budynku mieściło się będzie nie tylko CIT, ale także ogólnodostępne toalety, pomieszczenia dla Klubu Integracji Społecznej, a samo centrum nie będzie jedynie punktem informacji o Bisztynku, ale też atrakcjach turystycznych okolicznych gmin i powiatów - mówiła K. Zawistowska. - Powstanie CIT nie wiąże się też z tworzeniem nowego stanowiska w Urzędzie Miejskim. Pracować tam będzie osoba, która w UM i tak zajmuje się promocją gminy Bisztynek. Budowa sfinansowana będzie ze środków będących w dyspozycj Lokalnej Grupy Działania "Warmiński Zakątek" do której nasza gmina należy.
Spotkanie z burmistrzem zdominowane zostało przez zły stan dróg w mieście, a zwłaszcza ulicy Owczej, kórą w opłakanym stanie pozostawił wykonawca sieci kanalizacyjnej, około 2 lata temu. Sprawę tej inwestycji i złego stanu ul. Owczej podnosili jej mieszkańcy: J. Papszun i E. Sobczyk. Ostatecznie burmistrz zobowiązał się do przejrzenia umów i dokumentów w celu wyegzekwowania od wykonawcy przywrócenia nawierzchni tej ulicy do stanu sprzed inwestycji, albo w ramach gwarancji, albo w sposób przewidziany prawem cywilnym.
O złym stanie dróg/ulic mówili też inni uczestnicy spotkania. Z odpowiedzi przedstawicieli władz, a także radnego powiatowego Marka Dominiaka wynika, że na istotną poprawę stanu tej infrastruktury nie ma co liczyć. Głównym powodem tego marazmu inwestycyjno-drogowego jest brak pieniędzy zarówno w budżecie gminnym jak i powiatowym.
Kamila Zawadzka poruszyła temat przekazywania zadań gminy do wykonania pozarządowym organizacjom społecznym, w drodze konkursów ofert. Twierdziła przy tym, że - jej zdaniem - organizacji społecznych nie ograniczają tu zapisy budżetowe. Zapytała też, czy będą jeszcze ogłaszane konkursy dla organizacji. Skarbniczka Elżbieta Banaszkiewicz wyjaśniała, że takich konkursów już nie będzie, bo się odbyły, a środki zostały już przydzielone.
Znamiennym zdaniem określającym dobitnie stan finansów gminnych na 2012 rok było zdanie Elżbiety Banaszkiewicz, kiedy mówiła o ewentualnym remoncie terenu targowiska miejskiego. - Gorzej niż w 2012 roku już chyba być nie może - mówiła - obiecując jednocześnie możliwość przeprowadzeia takiego remontu najwcześniej w 2013 roku.
Relacja niniejsza nie obejmuje wszystkich wątków poruszanych podczas spotkania i wszystkich wypowiedzi. To celowa robota niżej podpisanego. Aby szczegółowo poznać wszystkie tematy poruszane podczas spotkania należało na nie przybyć i wziąć w nim, co najmniej pasywny udział.
|