Aktualności >>> Uroczstości Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej w Stoczku Klasztornym >>>

 .: Pielgrzymka do Stoczka Klasztornego 2012

Pielgrzymowali do Stoczka Klasztornego

Tysiące pielgrzymów pieszych, rowerowych, motocyklowych oraz przybyłych autokarami wzięło dziś udział w uroczystości Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej w Stoczku Klasztornym. Byli wśród nich pielgrzymi piesi z Bisztynka i Wozławek.

Główne uroczystości odpustowe w Stoczku Klasztornym odbywają się zawsze w ostatnią niedzielę sierpnia. Związane są z modlitwą o pokój, która jest szczególną misją Sanktuarium. Hasłem przewodnim uroczystości było zawołanie Prymasa Tysiąclecia: "Wszystko postawiłem na Maryję".

Stoczek Klasztorny to miejsce, gdzie znajduje się jedyny na Warmii obraz Matki Bożej koronowany osobiście przez bł. Jana Pawła II. Jest to też miejsce, gdzie więziony był prymas Wyszyński. Swój pobyt w odosobnieniu w warmińskim sanktuarium wspominał: "Siedząc w więzieniu w Stoczku Warmińskim, zrozumiałem znaczenie Matki Najświętszej w Kościele Polskim jako siły jednoczącej (...) Wtedy to oddałem się w Jej macierzyńską niewolę".

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej w Stoczku Klasztornym ma zawsze wyjątkową oprawę. Sanktuarium jest wówczas odwiedzane przez tysiące pielgrzymów. W tym roku najliczniejsza grupa pieszych pielgrzymów przybyła z dekanatu Bartoszyce. Było ich "grubo ponad tysiąc" - mówił jeden z organizatorów bartoszyckiej pielgrzymki. Do Stoczka przybyły też mniejsze grupy piesze z Lidzbarka Warmińskiego, Kiwit, Galin, Wozławek i Bisztynka.

Parafia w Bisztynku ma szczególną tradycję pielgrzymowania do Stoczka Klasztornego. W 1666 r. mieszkańcy Bisztynka ślubowali regularne pielgrzymki do cudownego obrazu NMP Matki Pokoju w Stoczku Warmińskim, kiedy to na skutek gwałtownych burz i ulewnych deszczów nie byli w stanie rozpocząć żniw. Obyczaj ten uległ wzmocnieniu w 1714 r. wskutek następującego wydarzenia: "podczas letniej burzy uderzenie pioruna spowodowało pożar, który zagrażał całemu miastu. Wówczas "burmistrz Michał Lampert wybiegł na Rynek i modlił się na kolanach ślubując, że jeśli Matka Miłosierdzia ocali miasto, wówczas on zarządzi uroczystą procesję do Świątyni Pokoju ku jej czci. I natychmiast ogień przygasł mimo silnie wiejącego wiatru".

Pielgrzymi z Bisztynka mieli - w tym roku - wyjątkową okazję wysłuchania opowieści misjonarza z Tanzanii, który poprowadził pielgrzymkę pieszą. O. Tomasz opowiadał podczas marszu o życiu wśród Masajów i egzotycznych dla nas zwyczajach. Ojciec Tomasz opowiadał np. o tym jak spał z dwiema kobietami (Chodzi tu o masajskie matki przypisywane każdemu wojownikowi. - Każdy Masaj ma matkę - mówił o. Tomasz - nawet jesli jego prawdziwa matka umarła, któraś z kobiet wstępuje w jej rolę.) oraz o tym jak za zegarek chciano mu podarować kobietę.

Uroczystej Mszy św. w Stoczku Klasztornym przewodniczył ks. abp Wojciech Ziemba - metropolita warmiński. W homilii mówił o zbliżającej się rocznicy wybuchu II wojny światowej, o konieczności kultywowania pamięci o wydarzeniach z 1980 roku i ówczesnej "Solidarności", ale tez o zbliżającym się roku szkolnym, problemach i ciężkiej pracy rolników. Mówił też o schizofrenii panującej także wśród katolików. Schizofrenii dotyczącej ochrony życia. "Chcemy żyć lepiej i wygodniej, ale nie interesujemy się życiem innych ludzi obok nas i to życie nas nie obchodzi" - mówił.

W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele samorządów, a w tym marszałek Jacek Protas. Zabezpieczeniem zgromadzenia wiernych zajmowali się policjanci oraz strażacy OSP Kiwity i OSP Galiny. Jak na prawdziwy odpust przystało, po nabożeństwie wszyscy wierni mogli skorzystać z oferty dziesiątków stoisk z pamiątkami i odpustowymi obwarzankami. lizakami, zapiekankami, oraz zabawkami.



 Andrzej Grabowski - 26.08.2012 r.

Copyright: www.bisztynek24.pl 2012