Jeden z ołtarzy bocznych w kościele św. Macieja Apostoła w Bisztynku to ołtarz Krwi Chrystusa. Upamiętnia on domniemany cud Krwi Chrystusa, który miał zdarzyć się w 1400 roku, podczas Mszy konsekracyjnej kościoła w Bisztynku.
O cudzie Krwi Chrystusa w kościele w Bisztynku pisano juz wiele razy. Leganda mówi, że podczas Mszy konsekracyjnej odprawianej przez biskupa Henryka III Sorboma, w 1400 roku z hostii zaczęły spadać na korporał krople krwi. Biskup, krótko przed swoją śmiercią, poczuł krew spływającą z hostii po jego ręce. Wierni ją za Krew Chrystusa, ale cud ten nigdy nie został potwierdzony przez Kościół. Piszemy zatem o "domniemanym cudzie" i o "legendzie", choć dla osób wierzących zwroty te nie mają znaczenia.
Z biegiem czasu prawda o tym cudzie została przypisana pewnemu kapłanowi, który wątpił w prawdziwość przeistoczenia. Kapłan ów w ten sposób został przekonany o prawdziwej obecności Krwi Pana Jezusa w hostii. Wiadomość tę znajdujemy w urzędowym parafialnym piśmie kościoła bisztyneckiego z 1796 roku, gdzie zamieszczono następujący cytat z Kroniki Lidzbarskiej: "Kapłan odprawiający Mszę świętą w obecności biskupa wątpił, że po przeistoczeniu w hostii znajduje się prawdziwie obecny Chrystus. Nagle ujrzał spadające krople Krwi na korporał. Korporał ten, na który padały krople Krwi Chrystusa został przesłany do Rzymu, skąd już nie powrócił".
Ołtarz Krwi Chrystusa znajduje się w lewej nawie kościoła i może zawierać niektóre elementy znacznie wcześniejszego ołtarza głównego świątyni, tego przy którym biskup Sorbom odprawiał Mszę konsekracyjną. Tymi elementami na pewno jednak nie są nastawa i nasadka ani rzeźby. Najstarszych elementów szukać należy w samym "stole ofiarnym" w który wmurowano, w 1739 r. relikwie św. Krescenjusza i św. Donata.
Jest to ołtarz wykonany w stylu rokokowym. W nastawie umieszczono znacznych rozmiarów krucyfiks, zwany często cudownym Krzyżem. Pochodzi z XVIII wieku. Zdejmowny jest do publicznej adoracji przez ucałowanie podczas odpustu parafialnego, który przeżywamy w pierwszą niedzielę lipca.
Źródła nie wskazują snycerza, który wykonał ten ołtarz. Wiadomo za to, że wszelkie rzeźby ołtarza wykonał Biereichel syn. Jego nazwisko jest różnie zapisywane w źródłach i czasem występuje jako Bereichel. Wilhelm Bereichel i jego syn Karol Ludik Bereichel - obaj z Chojnic - wykonywali wiele rzeźb w kościołach warmińskich, m.in. w kościele św. Piotra i Pawła w Reszlu. Rzeźby w ołtarzu Krwi Chrystusa wykonano około roku 1833.
W nastawie, poza opisanym juz cudownym Krzyżem, znajdują się dwie rzeźby, często traktowane przez wiernych jako rzeźby aniołów. To nie są jednak aniołowie. Po lewej stronie mamy rzeźbę Matki Bożej a po prawej św. Jana Apostoła. Całość nastawy z krucyfiksem stanowi scenę Ukrzyżowania.
Warto zwrócić uwagę na figurę Matki Bożej. To Matka Boża Bolesna, przedstawiona z mieczem przebijającym jej serce. To stosunkowo rzadki wizerunek Matki Bożej Bolesnej. Najbardziej znanym sposobem przedstawiania Matki Bożej Bolesnej była Pieta, czyli rzeźba postaci kobiecej z ciałem Jezusa na leżącym na jej kolanach. Od XIV wieku pojawiały się też rzeźby z mieczem lub siedmioma mieczami wbitymi w serce Maryi. Siedmioma, bo chrześcijańska pobożność czci Matkę Bożą w tajemnicy siedmiu boleści. Są to: proroctwo Symeona ("A Twoją duszę miecz przeniknie" - Łk 2,35) w chwili Ofiarowania Jezusa w świątyni; ucieczka do Egiptu; szukanie 12-letniego Jezusa w Jerozolimie; spotkanie Matki i Syna na Drodze Krzyżowej; współcierpienie z konającym Chrystusem; złożenie ciała Syna na kolanach Matki; złożenie do grobu. Figura Matki Bożej Bolesnej w Bisztynku przedstawiona jest z jednym mieczem symbolizującym jedno z tych siedmiu cierpień; wymienione wyżej współcierpienie z konającym Synem.
W górnej części, w nastawce, mamy rzeźby dwóch aniołów oraz chustę św. Weroniki z uwiecznionym na niej wizerunkiem Chrystusa. Wedle tradycji i Ewangelii, św. Weronika ocierała twarz Chrystusa podczas Drogi Krzyżowej. Chusta otoczona jest obłokami z podtrzymującymi je aniołami.
Nastawę ołtarza z obu boków ozdabiają tzw. uszaki. Jeszcze w latach 70. XX wieku na tych uszakach znajdowały się wota z XVII i XVIII wieku. Wota ofiarowane przez cudownie uzdrowionych wiernych, którzy modlili sie przy tym ołtarzu. Wota te później przeniesiono do specjalnych gablot i eksponowane były obok ołtarza, na ścianie bocznej kościoła. Eksponowane były też w muzeum we Fromborku podczas wystawy "Święci uzdrowiciele". Zwrócone przez muzeum, obecnie przechowywane są w bezpiecznym miejscu z uwagi na obawę ich kradzieży (po kradzieży srebrnej sukienki Matki Bożej Pokoju w Stoczku Klasztornym).
Andrzej Grabowski - 06.01.2013 r.
|