Uczniowie Gimnazjum Publicznego w Bisztynku zorganizowali wzruszającą wieczornicę "Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą" poświęconą zmarłym.
W holu Gimnazjum Publicznego w Bisztynku rozświetlonym płomykami świec i zniczy było wczoraj (25 listopada) refleksyjnie. Zwykły gwar i hałas szkolnych przerw został zastąpiony przez poezję Czesława Miłosza, ks. Jana Twardowskiego, Kazimierza Wierzyńskiego, Edwarda Stachury, Mieczysława Jastruna, Kazimiery Iłłakowiczówny, Zbigniewa Herberta oraz piosenkami ze wzruszającym "Listem do Boga" na czele.
Wieczór poświęcony był zmarłym. Nie wymieniano ich nazwisk. Mówiono i śpiewano o nich jako o przyjaciołach, kolegach, bliskich...
Recytatorzy zastanawiali się: "Czy człowiek umierając odchodzi naprawdę?"
I odpowiadali: "W głębi serca wierzymy, że nie. pozostają po nim nasze wspomnienia. Umarli mimo wszystko żyją! Przecież pamiętamy o ich radościach i smutkach, kłopotach i sukcesach. Nie zapominamy myśli, słów, lęków i miłości, które były dziełem naszych bliskich".
Apelowali do oglądających i słuchających, aby nie zadawać ran, nie dokuczać, nie złościć się na innych, bo może nagle być za późno by naprawić krzywdy.
W holu zgromadzili się nie tylko uczniowie i absolwenci gimnazjum, ale też osoby które aż nadto dobrze wiedzą czym jest ból po stracie bardzo bliskich osób. Był to dla nich kolejny moment w którym mogli upamiętnić i uczcić bliskich zmarłych.
"Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje (...)"
Zobaczcie film i zdjęcia z wieczornicy.
Andrzej Grabowski - 26.11.2016 r.
P.S. Dziękuje bardzo za pomysł i realizację tej wieczornicy. Już uczestnicząc w niej zauważyłem wzruszającą dla mnie zmianę treści wiersza Kazimiery Iłłakowiczówny "Umarli... Znajomi... Kochani ...", który - tak się składa - pamiętam.