XX Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy mamy prawie za sobą. W Bisztynku polegał on jedynie na kweście ulicznej prowadzonej przez urocze wolontariuszki, ale nie tylko w Bisztynku mieszkańcy Bisztynka wspomagali WOŚP. Morsy z "Przerębla" wyemigrowały na godzinę do Jezioran. Tam odbyła się kąpiel, a potem licytacja gadżetów Orkiestry. Dochód z niej trafił także do sztabu Orkiestry w Bisztynku.
Morsów do Jezioran zaprosił miejscowy Ośrodek Sportu i Rekreacji. Przede wszystkim dlatego, że w Jezioranach morsy jeszcze nigdy się nie kąpały. Drugą okazją był XX Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Na zaproszenie odpowiedziały kluby morsów z Bisztynka, Reszla i Bartoszyc. Już na miejscu okazało się, że wśród przybyłych jest też mors z Sopotu, a na zimową kąpiel w jeziorze Ring zdecydowało się też kilka mieszkanek i mieszkańców Jezioran i okolic.
Kąpiel morsów była preludium do licytacji gadżetów WOŚP. Licytację poprowadził Zbigniew Czabrycki.
Za kalendarze, apteczki, kubek, książkę, płytę "Kobranocki" oraz koszulkę z popisami muzyków grającego, w czasie kąpieli, na pomostach, zespołu "Niedostępni" zebrano łącznie 415 złotych. Co ciekawe, wszystkie gadżety wylicytowali mieszkańcy... Bisztynka, którzy przybyli do Jezioran.
Ponieważ licytowano gadżety sztabu WOŚP w Jezioranach i sztabu WOŚP w Bisztynku dochód z licytacji trafił odpowiednio do puszek "jeziorańskiej" i "bisztyneckiej". I tak, w tej "naszej" znalazło się 100 złotych, które za kubek Orkiestry zapłacił Jan Jaciw, 65 złotych od Bogdana Celeja za apteczkę i płytę "Kobranocki" oraz 100 złotych za książkę Jurka Owsiaka o 20-stu finałach Orkiestry, którą wylicytowała Klaudia Kornatowska. Klaudia wygrała też "jeziorańską" licytację i za 150 złotych stała się właścicielką apteczki, kalendarza oraz koszulki wspomnianego wyżej zespołu.
Na morsów po kąpieli czekała gorąca grochówka przygotowana przez organizatorów, a ogrzać można się było przy ognisku nadzorowanym przez strażaków z Jezioran. W pobliżu plaży jeziora Ring zebrało się około 300. osób pragnących zobaczyć morsów w akcji.
W sztabie WOŚP w Bisztynku komisyjnie przeliczono pieniądze z puszki używanej podczas licytacji do której także wrzucano datki. Okazało się, że morsy "zarobiły" dla WOŚP dokładnie: 390 złotych 11 groszy. Wolontariusze ze sztabu WOŚP w Bisztynku zebrali łącznie: 2750 złotychJest to informacja z 8 stycznia 2012 godz. 18.52. Wolontariusze pojawią się jeszcze jutro w zakładach pracy i szkołach, tak więc zebrana kwota będzie z pewnością wyższa, o czym poinformujemy po podliczeniu wszystkich datków. Ostateczna kwota zebrana przez sztab w Bisztynku to: 3140 złotych
DZIĘKUJEMY W IMIENIU DZIECI I ICH PRZYSZŁYCH MAM :-)
Andrzej Grabowski - 08.01.2012 r.
|