Na drodze krajowej nr 57 pomiędzy Bisztynkiem a Wozławkami doszło do tragicznego wypadku. Kierujący osobową hondą mężczyzna zginął na miejscu po czołowym uderzeniu samochodem w drzewo. Tuż po południu doszło na tej samej drodze do drugiego gfroźnego zdarzenia. Tym razem bez ofiar.
Tragicznie rozpoczął się Dzień Wszystkich Świętych na drogach gminy Bisztynek. Około godz. 7 na drodze krajowej nr 57 pomiędzy Bisztynkiem a Wozławkami, na prostym odcinku drogi, kierujący osobową hondą zjechał na przeciwległy pas jezdni i uderzył w przydrożne drzewo.
55-letni mieszkaniec Bisztynka kierujący hondą nie przeżył uderzenia. Jechał sam. Lekarz przybyły na miejsce karetką pogotowia mógł jedynie stwierdzić zgon.
Na miejscu pracuje policja, kilka zastępów straży pożarnej OSP i JRG oraz Żandarmeria Wojskowa. Utrudnienia w ruchu na tym odcinku drogi mogą potrwać kilka godzin. Ruch w tym miejscu odbywał się wahadłowo. Kierowali nim policjanci.
Przyczyny wypadku ustali śledztwo. Na miejscu pracował prokurator z Biskupca i policjanci.
Czynności śledcze na miejscu zakończyły się około godz. 11.
Materiał znajdziesz także na portalu:
Na drodze krajowej nr 57, tuż za Wozławkami, około godz. 12:30 doszło do drugiego już zdarzenia drogowego. Jego skutki wyglądały bardzo groźnie.
Samochodem seta kierował mężczyzna, mieszkaniec gminy Bartoszyce. Przewoził ze sobą pasażerkę. Tuż za Wozławkami na łuku drogi w prawo samochód wpadł w poślizg. Kierowca nie zdołała opanować pojazdu i zjechał do przydrożnego rowu, uderzył w skarpę i dachował. Seat zatrzymał się na dachu przy drodze prowadzącej do posesji.
Tym razem na szczęście podróżującym osobom nic się nie stało. Zostali zbadani przez załogę karetki pogotowia. Na miejscu pracowali strażacy OSP Bisztynek i JRG w Bartoszycach.
Kierowca seata był trzeźwy. Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym został ukarany mandatem w wys. 300 złotych.
Andrzej Grabowski - 01.11.2016 r.
|